Kiedy 4 czerwca w Gdańsku Donald Tusk próbował przekonywać wyborców Koalicji Europejskiej (mnożąc ich przy okazji) iż powinni się uśmiechać, wydawało się, że gorzej tego zrobić nie można.
CZYTAJ:Po 4 czerwca wiemy jedno: Tusk też nie wie, jak pokonać PiS
A jednak, Grzegorzowi Schetynie i jego przybocznym w sobotę 8 czerwca udało się wypaść jeszcze gorzej. A co ważniejsze, jeszcze mniej mądrze.
Przedstawiane recepty na polepszenie wyniku można zasadniczo ująć w haśle „jeszcze więcej tego samego” oraz pogrupować na podstawowe wątki:
1. Wspólny kociołek. Skoro zgromadzenie wszystkich w jednym bloku stworzyło wrażenie bezładnej zbieraniny, to należy… zrobić jeszcze większy kociołek. Dziwne.
Schetyna ogłosił:
Razem z Radą Krajową Nowoczesnej postanowiliśmy utworzyć wspólny klub parlamentarny i zacieśnić współpracę naszych struktur. Zbieramy wszystkich ludzi dobrej woli. Będzie nas coraz więcej, a nie mniej. Z tej drogi nie ma odwrotu.
2. Próba aktywizacji aparatu, ale w sposób rzadko spotykany: z odwołaniem się do jakichś magicznych seansów, jakiegoś „wywoływania ducha”. Kolejny cytat:
Pamiętajmy tylko, że nie da się wywołać takiego ducha mobilizacji, zjednoczenia, nadziei, jeśli pójdziemy do wyborów podzieleni.
3. Sprzeczności logiczne: z jednej strony zapowiedź wysłania polityków PO w teren:
Za tydzień ruszamy rozmawiać z ludźmi do setek miast, miasteczek i wsi.
A dosłownie zdanie później zapowiedź:
W sierpniu przedstawiamy program naprawy państwa.
Cóż zatem ci biedni ludzie będą zatem mówili w terenie do sierpnia? Aha, mają dopiero pytać, co należy zrobić? A co, jeśli ludzie im podpowiedzą, by pomogli a nie przeszkadzali Zjednoczonej Prawicy?
Na tym tle zapowiedź, że
wyciągniemy naukę z tej kampanii. Uważnie i z pokorą wsłuchujemy się w krytykę. Tam, gdzie wczoraj okazaliśmy się słabsi, jutro będziemy dwa razy silniejsi
warto potraktować z dystansem.
Zresztą, przypuszczam, że nikt w żaden teren nie pojedzie. Mieli jeździć przed 26 maja, nie jeździli. Co ma się teraz zmienić? Tym bardziej, że dla establishmentu III RP luksusowe wakacje to rzecz święta. I to raczej w kurortach za granicą, gdzie nie ma pogardzanych rodzin polskich, którym 500 Plus pozwoliło lepiej opiekować się dziećmi, zabrać je na przykład nad Bałtyk.
Wniosek najważniejszy z tej Rady Krajowej jest dla opozycji pesymistyczny: kurs pozostaje ten sam, możliwe są tylko kosmetyczne zmiany. Sam Schetyna to zresztą przyznał:
To jest moment, w którym trzeba głośno powiedzieć - nic się nie zmieniło. Prawda jest prawdą, a kłamstwo kłamstwem. Łamanie konstytucji nadal jest przestępstwem. Afera jest aferą. Nie zmieniamy zdania.
Ale przecież wiemy, że w tym „nic się nie zmieniło” nie chodzi o konstytucję i afery, a sposób uprawiania polityki, który nacechowany jest pogardliwym podejściem do potrzeb zwykłych Polaków i do rozumowej zdolności rozróżnienia przez naród, co jest prawdą a co kłamstwem, co jest dla Polski dobre, a co złe.
Nadal więc zamiast uczciwej rozmowy o jakości poszczególnych rządów, stanie budżetu, o tym jak to się stało iż za PO-PSL ukradziono nam setki miliardów złotych, będziemy mieli oskarżenia o „rozdawnictwo”.
Wciąż elementarny pluralizm w wielkich mediach (każdy ma w pilocie wybór, choć przewaga III RP jest ogromna) będzie nazywany zamachem na demokrację.
Nie ma szans na rozliczenie się Platformy i establishmentu III RP z karmienia Polaków kłamstwami o „Polexicie” przez ostatnie cztery lata, a także z szargania bezpodstawnego dobrego imienia Polski za granicą.
Niestety, wciąż Polacy nie są przez opozycję traktowani poważnie, a jako masa, którą trzeba zmanipulować. W tym sensie ucieka się od zmierzenia z głównym wnioskiem powyborczym: manipulacja obozu III już nie działa. Refleksja nie poszła w tym kierunku, nie rozważono nawet zmiany podejścia do wyborców, ale wybrano poszukiwanie jeszcze lepszych sposobów ich zmanipulowania. Tak to odczytuję.
PS. Na koniec dopytuję pokornie: jak tam walka z pedofilią, która przed 26 maja była dla pana Schetyny tak ważna? Już wygrana, czy może nie opłaciło się rozpętywać tej nagonki na Kościół i została zarzucona?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/450119-schetyna-zapowiada-wywolywanie-ducha-watpliwy-plan