Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył do sądu decyzję prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca dotyczącą zakazu drugiego Marszu Równości. RPO uważa, że zakaz narusza Prawo o zgromadzeniach, Konstytucję i Konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc poinformował w miniony wtorek o zakazie organizacji Marszu Równości. Jego rzecznik Maciej Chłodnicki wyjaśniał wówczas, że decyzja została podjęta kilka dni wcześniej, a wpłynęły na nią względy bezpieczeństwa.
Po konsultacjach z policją wiemy, że podczas marszu nie można byłoby zapewnić uczestnikom oraz mieszkańcom pełnego bezpieczeństwa
— mówił Chłodnicki.
Marsz Równości organizatorzy zaplanowali w Rzeszowie na 22 czerwca.
Jak przypomina biuro RPO prezydent Ferenc uzasadnił wydanie zakazu zagrożeniem życia lub zdrowia ludzi albo mienia. Chodzi o to, że w Rzeszowie w tym samym dniu zgłoszono 29 kontrmanifestacji.
Organizatorów i uczestników Marszu Równości obarczono zatem odpowiedzialnością za potencjalne zachowanie kontrmanifestantów. Tymczasem władze są obowiązane zapewnić bezpieczeństwo pokojowych demonstracji, zwłaszcza obywatelom należącym do mniejszości i podatnym na dyskryminację
— napisano na stronie RPO.
Od decyzji prezydenta Rzeszowa w piątek odwołał się do sądu organizator marszu. RPO przyłączył się do tego odwołania i w piśmie procesowym skierowanym do Sąd Okręgowego w Rzeszowie wniósł o uchylenie decyzji o zakazie manifestacji, podając argumenty, które - jego zdaniem - świadczą o tym, że decyzja prezydenta jest chybiona. Przedstawił obszerną argumentację prawną, z powołaniem się na Konstytucję, prawo międzynarodowe i europejskie.
RPO przypomniał m.in., że zgodnie z art. 57 Konstytucji każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Podstawowym obowiązkiem władzy publicznej jest umożliwienie zgromadzenia i zabezpieczenie jego pokojowego przebiegu. Wolność do pokojowego gromadzenia się odgrywa też szczególną rolę w urzeczywistnianiu praw grup mniejszościowych do pełnego i równoprawnego udziału w życiu politycznym i społecznym.
Sąd Okręgowy ma 24 godziny na rozpoznanie odwołania. Od jego decyzji można się z kolei odwołać do Sądu Apelacyjnego, który też musiałby rozpoznać sprawę w 24 godziny.
ems/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/450041-rpo-znowu-po-stronie-homopropagandy