Bodnar wziął w obronę dwójkę sędziów, którzy zdaniem Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych mogli dopuścić się czynów, które naruszają godność sędziowską. Chodziło dwie sędzie/ Pierwsza to Dorota Zabłudowska, z Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe, która przyjęła gratyfikację finansową od osoby będącej oskarżoną w postępowaniu toczącym się przed tym Sądem. Druga to sędzia Mariola Głowacka, która jako rzecznik dyscyplinarny Sądu Apelacyjnego w Poznaniu odmówiła wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przeciwko sędziemu Sławomirowi Jęksie. To sędzia, który uniewinnił żonę prezydenta Poznania, gdy ta stanęła przed sądem po tym, jak w marcu 2017 r., wykrzykiwała wulgarne słowa, w trakcie czarnego marszu.
Bodnar uznał, że wszczęcie postępowań wyjaśniających w sprawie powyższych sędziów miało wywołać rzekomy „efekt mrożący”. „Kasta” sędziowska i jej medialni sojusznicy podnieśli lament, że rzecznik dyscyplinarny uderza w niezależność sędziowską. Na wystąpienia Bodnara odpowiedział sędzia Piotr Schab, Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych.
Stwierdzam, że wobec faktu, iż sędzia Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w Gdańsku Dorota Zabłudowska otrzymała dnia 9 grudnia 2018 roku gratyfikację pieniężną od osoby, będącej oskarżoną w postępowaniu toczącym się przed tym Sądem – podjęcie przez Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych wstępnych czynności wyjaśniających było bezwzględną koniecznością
– pisze sędzia Piotr Schab o sprawie sędzi Zabłudowskiej.
Sytuacja powyższa determinuje bowiem potrzebę ustalenia przesłanek zachowania sędzi, które może budzić daleko idące wątpliwości etyczne w odbiorze społecznym. Próba negacji analizy okoliczności, o których mowa na płaszczyźnie wymogów ustawowych oraz zasad etyki zawodowej sędziów przez akcentowanie rzekomego „efektu mrożącego” w wystąpieniu Pana Rzecznika musi być uznana za całkowicie bezzasadną, skoro ocena przedmiotu sprawy dokonana w Pańskim piśmie z dnia 13 maja bieżącego roku jest oczywiście chybiona.
Rzecznik podkreślił też, że postępowanie Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego nie dotyczyło „udziału sędziów w debacie publicznej”, lecz przesłanek i okoliczności przyjęcia przez sędzię Dorotę Zabłudowską środków pieniężnych od osoby mającej status procesowy oskarżonego przed sądem, w którym sędzia ta pełni służbę.
Sędzia Piotr Schab wyjaśnił także kwestię związaną z drugą sędzią, która zdaniem rzecznika dyscyplinarnego, popełniła błąd procesowy, który paradoksalnie uderzył w prawa sędziego Jęksy.
Stwierdzam, że całkowicie chybioną jest teza zawarta w tym wystąpieniu, iż przesłanką podjęcia czynności, przez Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, wobec Pani Marioli Głowackiej – sędzi Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, pełniącej funkcję zastępcy rzecznika dyscyplinarnego przy tym Sądzie, było stwierdzenie braku podstaw do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przeciw sędziemu Sądu Okręgowego w Poznaniu Sławomirowi Jęksie. Przedmiotem czynności, kwestionowanych przez Pana Rzecznika, jest istotny błąd procesowy SSA Marioli Głowackiej, polegający na wydaniu postanowienia z rażącym naruszeniem przepisu art. 114 § 9 ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku - Prawo o ustroju sądów powszechnych – to jest w sytuacji, w której nie skierowano żądania przeprowadzenia czynności wyjaśniających, pochodzącego od podmiotu wymienionego w art. 114 § 1 powyższej ustawy
– pisze sędzia Schab.
Wydanie orzeczenia bez podstawy prawnej było jaskrawo niekorzystne dla sędziego Sławomira Jęksy, skoro po wniesieniu ewentualnego sprzeciwu przez Ministra Sprawiedliwości zaistniałaby bezwzględna konieczność wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w sprawie tego sędziego – całkowicie niezależnie od wyrażonej uprzednio oceny materiału dowodowego przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu. W trakcie tego postępowania, stosownie do powołanego przepisu, koniecznym byłoby wykonanie wskazań Ministra Sprawiedliwości, które są wiążące. Naruszenie przepisów ustawy przez sędzię Mariolę Głowacką pogarszało więc radykalnie sytuację prawną SSO Sławomira Jęksy, co stanowiło przesłankę uznania analizowanego uchybienia za rażące
– podkreśla Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Rzecznik Dyscyplinarny miażdży argumentację sędziego Tulei i innych idoli „kasty”. „Dezinformacja opinii publicznej”
Adam Bodnar wielokrotnie kompromitował się swoją ignorancją dotyczącą kwestii związanych postępowaniami dyscyplinarnymi. Jego bezrefleksyjne, skrajnie subiektywne wspieranie „kasty” sędziowskiej wskazuje na upolitycznienie sporu toczącego się wokół reformy sądownictwa.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/449899-mocna-odpowiedz-rzecznika-dyscyplinarnego-sedziow-do-bodnara