To było wyraźne zwycięstwo PiS i mówienie, że tak nie jest, nie pomaga - podkreślał na antenie Radia TOK FM Bartłomiej Sienkiewicz.

Pytano byłego szefa MSW, czy po przemówieniu Donalda Tuska z 4 czerwca „poczuł wiatr w żagle”.

Tak. (…) Rzecz polega na tym, że jeśli chce się skutecznie prowadzić przyszłą kampanię wyborczą, myśleć realnie o zwycięstwie, to nie można zamykać oczu na rzeczywistość. Nie zgadzam się z tymi, którzy tuż po wyborach mówili wobec obozu opozycji „Polacy nic się nie stało”. To było wyraźne zwycięstwo PiS i mówienie, że tak nie jest, nie pomaga

— odparł.

Sienkiewicz zachwycał się Wałęsą i Tuskiem.

Po tygodniu smuty i żałoby, wychodzi dwóch panów - nie mowa o taktyce, o negocjacjach, o tym, że nasi przeciwnicy są podli i źli. Mówią o tym, ze jest po prostu pewien kod wartości, któremu jesteśmy wierni i jeśli o tym zapomnimy, to możemy przegrać wszystko

— mówił.

Co ciekawe, w przeciwieństwie do większości polityków opozycji, Sienkiewicz podkreślał, że nie zgadza się z tezą, że programy społeczne PiS zapewniły mu zwycięstwo w wyborach.

Nie wiem czy to jest fakt. Mam wątpliwości, czy to zasadniczy czynnik wyborczy, że kto da więcej Polaków, ten wygrywa wybory. (…) Mam wrażenie, że mamy do czynienia z zupełnie nowym narodem, szybko się zmieniamy i partie polityczne maja problem ze zrozumieniem tych zmian. Widać rosnącą ambicję Polaków, dotyczą także wspólnoty i Polski

— powiedział.

CZYTAJ WIĘCEJ: Beata Szydło: Nie sądzę, abyśmy poszerzali pakiet programów społecznych. Musimy brać pod uwagę możliwości budżetu

kpc