Minister Sprawiedliwości miał zginąć od wybuchu bomby. Ładunek wybuchowy miał być podłożony pod jego limuzyną - donosi „Super Express”. Zbigniew Ziobro miał być jedną z osób na celowniku mafii – przyznał rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu Marek Poteralski. Zabójstwo ministra sprawiedliwości miał zlecić handlarz dopalaczami. Tabloid dotarł do planów zamach na Zbigniewa Ziobro.
Poszukiwany listem gończym Jan S., zwany „królem dopalaczy”, zlecił podłożenie bomby pod samochód ministra sprawiedliwości Zbigniewa Zbiory - pisze we wtorek „Super Express”. Mężczyzna jest poszukiwany europejskim listem gończym, prawdopodobnie ukrywa się obecnie w Hiszpanii.
Jan S. został zatrzymany w listopadzie w Holandii. Trafił nawet do aresztu. Wydawało się, że ekstradycja do Polski jest tylko kwestią czasu. Ale po kilkunastu dniach zawieszono areszt, a rozprawę w jego sprawie odroczono do marca
—informuje „Super Express”.
Według rozmówcy gazety po wyjściu z aresztu miał on zlecić zabójstwo ministra.
To wtedy, przez jeden z komunikatorów internetowych S., otrzymał informację o tym, że resort Ziobry zaostrza kary za handel dopalaczami. „Ziobro jest skurw…, który podpisał nową ustawę, zgodnie z którą handel dopalaczami będzie karany jak handel narkotykami, a nie będą groziły za to grzywny” – miał komentować „król dopalaczy”.
Wtedy to zlecił on „Chemikowi”, aby podłożył bombę pod samochód ministra sprawiedliwości.
Zaoferował za to 100 000 zł, w tym 10 000 zł zaliczki. Wiedział, że „Chemik” potrafi skonstruować bombę
—powiedział informator tabloidu.
Kiedy „Chemik” odmówił, król dopalaczy zaczął mu grozić
—czytamy dalej.
„Super Express” przypomina, że prokuratura prowadzi śledztwo także w innych sprawach przeciwko Janowi S. Miał zlecić także zabójstwo prokuratora i trzech policjantów.
CZYTAJ TEŻ:
Ziobro o podejrzeniu zamachu na jego życie: „Nie wystraszycie nas. Sprawiedliwość was dopadnie”
ann/”SE”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/449477-nowe-fakty-w-sprawie-planowanego-zabojstwa-ministra-ziobry