4 czerwca 1989 roku byłem w Paryżu. Moja żona była wyborczym mężem zaufania w ambasadzie
—wspominał na antenie RMF FM Bronisław Wildstein, który wraz ze Zbigniewem Bujakiem był gościem Roberta Mazurka.
Do tej pory żałuję, że nie kandydowałem 4 czerwca 1989. Ale miałem swój udział w kształtowaniu list wyborczych
—przyznał Bujak.
To były wybory nie w pełni wolne. Ale okazały się bardzo ważne. Nikt nie przypuszczał, że Solidarność wygra
—podkreślił Wildstein, publicysta tygodnika „Sieci”.
Goście RMF FM pytany o zaplanowaną na dzisiaj rekonstrukcję rządu, powiedzieli:
Chciałbym, żeby nowi ministrowie byli sensowni
—podkreślił Wildstein.
Nie interesuję się rekonstrukcją rządu
—zaznaczył z kolei Bujak.
Publicysta „Sieci” pytany o osobne uroczystości związane z wyborami 4 czerwca, powiedział, że opozycja bojkotuje demokratycznie wybrane władze.
Opozycja bojkotuje władzę wybraną w demokratycznych wyborach
—powiedział.
Czy 4 czerwca powinien być świętem narodowym?
Jest jeden argument, że to jest dobry dzień na święto państwowe, dlatego że normalnie mamy 11 listopada - i to jest zgroza po prostu: zimno, chłodno, wieje, pada. Rozumiem, że kiedy uchwalano to święto, to zamierzano je obchodzić na warszawskich salonach, w warszawskich pałacach, ale dzisiaj chcemy, żeby święto państwowe było radością…
—mówił Bujak.
Dla mnie zdecydowanie bardziej 31 sierpnia. 31 sierpnia zaistniała oficjalnie Solidarność - nie nazywała się wtedy jeszcze: Solidarność, ale de facto zaistniała. I to było ważniejsze, ponieważ nie byłoby 4 czerwca bez tamtej daty
—podkreślił Wildstein.
I tu się zgadzam. Jestem gotów absolutnie pójść na ustępstwa
—odpowiedział Bujak.
kk/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/449461-wildstein-opozycja-bojkotuje-demokratyczna-wladze