Niektórym europosłom KE podczas uroczystości wręczania zaświadczeń o wyborze na kadencję 2019-2024 do PE zabrakło klasy i zdecydowali się nie podać ręki m.in. premierowi Morawieckiemu. Okazuje się, że wśród lewicowo-liberalnych „elit” nie ma jednolitego stanowiska co do tego, czy europosłowie KE zachowali się właściwie. Tomasz Lis uważa, że nie, natomiast Janina Ochojska jest przeciwnego zdania.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Thun i Arłukowicz nie podali ręki premierowi. Legutko: „Chamstwo jest charakterystyczną cechą tej grupy politycznej”
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Tarczyński o Arłukowiczu: To małostkowe. Pokazał, jakim jest człowiekiem i politykiem. Wyborcy to ocenią
Czołowych ludzi PiS - u uważam za grupę uczestniczącą w zamachu na konstytucję, zasługującą na potępienie; odsunięcie od władzy i akt oskarżenia. Nie potępiam kogoś kto im nie podaje ręki, ale sam bym podał. Choćby przez szacunek dla ludzi, którzy ich wybrali
— podkreślił Tomasz Lis.
CZYTAJ TAKŻE: Nie chciał podać ręki premierowi? Bartoszowi Arłukowiczowi najwyraźniej zabrakło klasy podczas uroczystości w Sejmie. WIDEO
Niestety, nie mogłam być, jestem nadal w szpitalu. Po chemii padły mi wyniki. Ale też bym tak zrobiła
— stwierdziła natomiast Janina Ochojska.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/449117-podac-reke-spor-wsrod-elitlis-krytykuje-ochojska-chwali