Sądzę, że każdy burmistrz czy prezydent byłby szczęśliwy, gdyby rząd chciał przeznaczyć 150 milionów złotych na państwową instytucję - mówi portalowi wPolityce.pl dr Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dulkiewicz atakuje ws. Westerplatte: „Opresyjne państwo PiS”. Wyszkowski odpowiada: „Referendum w sprawie odwołania prezydent!”
Pani prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz zainicjowała apel przeciwko budowie muzeum na Westerplatte i przeciwko uporządkowaniu terenu. Opowiedziała się przeciwko rządowej inwestycji w wysokości 150 milionów złotych. To jest rzecz niezrozumiała. Po trzydziestu latach wreszcie będzie można wybudować muzeum na Westerplatte. Samorząd raczej powinien wspierać takie działania, a nie się im sprzeciwiać
— podkreśla Nawrocki.
Ciężko mi racjonalnie wytłumaczyć co stoi za decyzją pani Dulkiewicz ws. Westerplatte. Sądzę, że każdy burmistrz czy prezydent byłby szczęśliwy, gdyby rząd chciał przeznaczyć 150 milionów złotych na państwową instytucję ze 120 fachowcami od II wojny światowej, z Radą Muzeum, z obiektami, które zostały wydobyte w wyniku badań archeologicznych
— wskazuje.
Dyrektor Nawrocki zauważa, że władze Gdańska nie mogą pochwalić się żadnymi działaniami na rzecz ochrony miejsca, gdzie odbiła się jednak z pierwszych bitew II wojny światowej.
Znamy efekty działań miasta na Westerplatte. Można je do dzisiaj oglądać. Tam nie dzieje się nic. System ścieżek i szlaków komunikacyjnych jest odległy od opowieści z 1939 r. Ta inwestycja to prezent dla pani prezydent
— dodaje.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448926-nawrocki-nieracjonalna-decyzja-dulkiewicz-ws-westerplatte