100 tys. zł za zabójstwo szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oferował handlarz dopalaczami, jest ścigany w całej Europie - pisze w środę na swojej stronie „Rzeczpospolita”.
Podanie trucizny, środka na zatrzymanie krążenia, podłożenie bomby – między innymi te sposoby wskazywał wynajętemu kilerowi 28-letni Jan Krzysztof S. – boss branży dopalaczowej. Chciał usunąć ministra sprawiedliwości – prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę, uznając go za „przeszkodę” w prowadzonym nielegalnym biznesie
— pisze na swojej stronie gazeta.
„Rzeczpospolita” dotarła do szczegółów śledztwa dotyczącego podżegania do zabójstwa, które prowadzi Dolnośląski Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.
Na jego wniosek sąd wydał właśnie europejski nakaz aresztowania S., który w 2018 r. trafił do aresztu w Holandii za handel dopalaczami, ale wyszedł i zniknął. Śledczy mają jednak człowieka, któremu S. zlecił zabójstwo
— czytamy na Rp.pl.
Prowadzimy postępowanie dotyczące podżegania do zabójstwa ministra sprawiedliwości – prokuratora generalnego oraz prokuratora jednej z powszechnych jednostek prokuratury
— potwierdził gazecie Robert Tomankiewicz, naczelnik Dolnośląskiego Wydziału PZ i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, dodając, że na udzielenie „szerszej informacji nie pozwala dobro i etap śledztwa”.
Według informacji „Rzeczpospolitej” sprawa zlecenia zabójstwa Ziobry wyszła na jaw przypadkiem – po tym, jak stołeczna policja w czerwcu 2018 r. rozbiła zorganizowaną grupę przestępczą handlującą dopalaczami, w której działał Jan S. Przechwycono wtedy ok. 120 kg różnych substancji i narkotyków, ujęto kilku handlarzy.
Jan S. uniknął wpadki – bo prawdopodobnie już wtedy przebywał w Holandii, gdzie chciał rozkręcić fabrykę dopalaczy. Jednak wkrótce wpadł jego współpracownik – „chemik” grupy (ze względów bezpieczeństwa gazeta nie ujawnia jego inicjałów) i zaczął sypać. Zeznał, że za zabicie ministra sprawiedliwości Jan S. zaoferował mu 100 tys. zł. Najpierw miał dostać zadatek, później resztę sumy
— czytamy.
Ten sk…n podpisał nową ustawę. Zepsuł mi interes
— miał stwierdzić S. pod adresem Ziobry, gdy „chemik” przesłał mu wywiad ministra z października 2018 r. zapowiadający, że „handlarze dopalaczami nie są bezkarni, także ci działający w internecie”. Ziobro mówił w nim też o zaostrzeniu prawa i traktowaniu handlarzy dopalaczami tak jak sprzedających narkotyki.
Według „chemika” wywiad rozsierdził Jana S., wkrótce po nim zlecił mu zabójstwo Ziobry. S. uznał, że pozbycie się ministra rozwiąże jego problemy i pozwoli mu dalej działać.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448804-handlarz-dopalaczami-oferowal-100-tyszl-za-zabojstwo-ziobry