PiS dość trwale zagospodarował większościowe środowiska plebejskie. Używam słowa „plebejskie” w sensie opisowym, a nie broń Boże pejoratywnie, a z punktu widzenia mojego wyboru wartości nawet dość afirmatywnie
—powiedział prof. Ryszard Bugaj w programie Moniki Olejnik „Kropka nad i” w TVN24, gdzie wraz z prof. Waldemarem Paruchem, dyskutował o wynikach wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Liczyłem się ze zwycięstwem PiS, ale myślałem, że ono będzie stosunkowo niewielkie. To ciekawa sprawa, bo PiS w ciągu kilku ostatnich tygodni zaliczył kilka bolesnych wpadek, a mimo to wygrał bardzo wysoko. Mam dwie odpowiedzi, nie licząc niesprawności technicznych kampanii wyborczej opozycji. Pierwsza odpowiedź jest taka, że opozycja była bardzo słaba, nie przekonała Polków, że jest jakąkolwiek alternatywą, tylko, że chce wywalić PiS. Druga, że PiS dość trwale zagospodarował większościowe środowiska plebejskie. Używam słowa „plebejskie” w sensie opisowym, a nie broń Boże pejoratywnie, a z punktu widzenia mojego wyboru wartości nawet dość afirmatywnie
—tłumaczył Bugaj.
Z kolei prof. Waldemar Paruch wskazał, że po 2015 r. nastąpiło odblokowanie awansu pionowego, co pozwoliło na zgromadzenie wokół PiS klasy średniej.
Dlaczego część klasy średniej się zgromadziła wokół PiS? Ponieważ po 2015 r. nastąpiło odblokowanie karier, awansu pionowego, bardzo mocno zablokowanego w latach 2007-2015
—wyjaśnił Paruch.
Na uwagę Olejnik, że na PiS głosowano ze względu m.in. na „trzynastkę”, która trafiła do emerytów tuż przed wyborami, Bugaj odpowiedział:
Bym się zgodził, ale opozycja obiecała to samo, a nawet więcej.
Te pieniądze w ok. 50 proc. wrócą do budżetu
—podkreślił Paruch mówiąc o transferach pieniędzy, które trafiają do Polaków.
W rozmowie pojawiła się również kwestia znakomitego wyniku wicepremier Beaty Szydło, która zdobyła ponad pół miliona głosów. Bugaj nie ukrywał zdziwienia tym faktem.
Nie bardzo to rozumiem
—stwierdził Bugaj.
Nie, to nie jest zaskoczenie
—stwierdził z kolei Paruch.
Bugaj ponadto stwierdził, że nie można mówić, że to wieś dała zwycięstwo Prawu i Sprawiedliwości.
Elektorat wiejski nie jest wcale taki liczny, tym nie można wszystkiego objaśniać
—zaznaczył profesor.
Jażdżewski odpowiada za 1 proc., którego zabrakło Koalicji Europejskiej. Tusk też nie zareagował przytomnie
—podkreślił.
Bugaj nie ukrywał, że Koalicja Europejska wypadło bardzo słabo w kampanii wyborczej.
Koalicja nie pokazała swojej wiarygodności, programu, utrwaliło się przekonanie, że opozycja chce wygrać, aby zająć miejsce PiS. Niestety opozycja znalazła się na równi pochyłej, to nie jest równy spadek, ale opozycja jest w kłopotach
—przyznał Bugaj.
Martwię się o to, że w Warszawie będzie Budapeszt
—dodał.
Ocenialiśmy wiarygodność partii politycznych w Centrum Analiz Strategicznych i okazuje się, że PiS zdecydowanie wyprzedza innych w wiarygodności. Nie dość, że nie utraciło tej cechy w wyniku rządzenia, to wyraźnie dominuje w kontekście efektywności rządzenia. KE nie mogła być wiarygodna, bo utraciła tę cechę
—zaznaczył Paruch.
kk/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448641-olejnik-szuka-przyczyn-porazki-ke-bugaj-i-paruch-pomagaja