Najbardziej proeuropejskim środowiskiem w Polsce, przerastającym dojrzałością polityczną wszystkie inne środowiska, w tym także artystyczne, adwokackie, prokuratorskie, naukowe i sędziowskie, są więźniowie - wynika z tegorocznych, majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Gangsterzy, bandyci, zatwardziali kryminaliści, złodzieje, włamywacze, oszuści, doliniarze, odznaczają się najwyższą świadomością polityczną. To zapewne zdecydowało o tak ogromnym przez nich poparciu - najwyższym w skali całego kraju - Koalicji Europejskiej, zjednoczonej pod protektoratem Platformy Obywatelskiej i jej lidera Grzegorza Schetyny.
CZYTAJ TAKŻE: Więźniowie nie zawiedli Schetyny! Świetny wynik KE za kratami. Jaki: PO kolejny raz zmiażdżyła w aresztach i zakładach karnych
Więźniowie są przesiąknięci prawdziwą troską o rozwój Unii Europejskiej oraz o mocną w niej pozycję Polski, dającą znaczące wpływy na kluczowe decyzje podejmowane przez tę wielką wspólnotę państw. Nic dziwnego, że porażka KE stała się przyczyną prawdziwego trzęsienia ziemia w polskich więzieniach, które groziło wybuchem buntu, będącego spontanicznym sprzeciwem wobec zwycięstwa PiS. Administracji więziennej udało się zapobiec zbiorowemu protestowi podopiecznych, dzięki błyskawicznie rozpropagowanej informacji, że wyniki wyborów zostały podważone przez płk. Mazgułę, który złożył doniesienie do prokuratury o ich sfałszowanie. Ma być ono sprawdzone przez organa ścigania w ciągu najbliższych dni. To pozwoliło opanować i uspokoić rozognioną za murami atmosferę.
Więźniowie mieli być prawo zawiedzeni, ponieważ od wielu miesięcy w całej Polsce za kratami prowadzono konspiracyjną batalię przeciwko znienawidzonej przez skazańców - ale też aresztantów oczekujących na procesy - partii Prawa i Sprawiedliwości. A zarazem intensywną kampanię, na rzecz Platformy Obywatelskiej, nastawionej przyjaźnie do wszystkich ludzi na świecie.
Akcja kampanijna doprowadziła do zasadniczych zmian obyczajowości więziennej. Od kilku miesięcy w grypsach przekazywanych potajemnie swoim bliskim, odwiedzających więźniów, lub tych dostarczanych po sznurku z celi do celi, zamiast utartych informacji w rodzaju, gdzie należy ukryć zrabowane pieniądze, albo do jakich świadków, żyjących na wolności należy dotrzeć i skłonić do właściwych zeznań, albo powiadomienia swoich wspólników w tym samym więzieniu, jaką wersję obrony mają przyjąć, zaczęła dominować twórczość artystyczna. Grepsy krążące z celi do celi, z rąk do rąk zawierały teksty piosenek, stworzonych zwykle przez współtowarzyszy, poetów-amatorów, do znanych melodii. Przedstawiały one najbardziej znienawidzone przez więźniów postaci polityków, wśród których królował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, zwany „Podnosicielem wyroków”. Nierzadko opiewano też złośliwie, nadzorującego więzienia Patryka Jakiego.
Z całą pewnością zbliżające się jesienne wybory do polskiego parlamentu wydadzą w więzieniach nowy twórczy plon. Najciekawsze z nich być może doczekają się antologii. Pod warunkiem zwycięstwa Platformy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448570-czy-po-wyda-antologie-wieziennej-piosenki-wyborczej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.