Jak to jeden dzień potrafi wszystko zmienić. Niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki najwięksi hejterzy stają się gołąbkami pokoju, cudotwórcy – niszczycielami, a medialne ciamajdy, których nikt nie ogląda – magami czarującymi umysły milionów.
CUD 1 – Lis orędownikiem szacunku
Tomaszowi Lisowi trzeba przyznać: jest jednym z najbystrzejszych koalicjantów europejskich (naturalnie zaliczam go do tego tworu, bo wspiera ich całym sobą od lat, uczestniczy w manifach, publikuje jasne polityczne manifesty). Jako jeden z pierwszych (co prawda dopiero w poniedziałek rano, ale jednak) potrafił zrobić taki piwot, że nawet Hanka mogła go nie poznać.
W ciągu kilkudziesięciu godzin zdążył stwierdzić, że „anty-PiS to oczywiście stanowczo za mało, by wygrać wybory”, że „wojna ideologiczna w każdej formie jest prezentem dla PIS – u”, że „Polska jest dziś raczej konserwatywna, a ze względu na socjal raczej zadowolona. Ani to ostatnie, ani tym bardziej to pierwsze, do jesieni się nie zmieni”. Jak się z nim nie zgodzić? I najlepsze:
Generalnie proponuję zacząć od szacunku dla wyborców, ich wiary i przywiązania do tradycji. Jak ktoś chce tu robić rewolucję, to kończy jako lider ugrupowania na 6% albo autor wystąpienia, które było największym prezentem dla PiS - u w tej kampanii.
Lis apelujący o szacunek dla wiary to jak Hitler ogłaszający demilitaryzację Rzeszy. Wynika z tego, że zajrzał mu w oczy strach – widmo drugiej kadencji znienawidzonej formacji i jeszcze większa jesienna klęska tych, na których od lat stawia.
Tyle że dobrze znamy Tomka. Pogarda to jakby jego trzecie imię (na drugie ma Rafał, o bierzmowaniu nic nie wiem) – znamy jego obcesowość w stosunku do współpracowników, do rodaków myślących inaczej niż on, do polityków, z którymi się nie zgadza. Okładki jego gazety to zwykle emanacja pogardy. To on jest na pierwszym froncie walki z wiarą.
Nikt więc nie uwierzy, że stał się nagle gołąbkiem pokoju, choć co mądrzejsi koalicjanci europejscy pójdą zapewne jego drogą, przynajmniej przez chwilę.
CUD 2 – TVP jednak ma znacznie
Ileż to było krzyku, że Telewizja Polska szoruje po dnie, że nikt jej nie ogląda. Cwane bestie z Platformy stwierdziły nawet, że TVP jest tak nieistotna w walce o elektorat, że postanowiły ją bojkotować (Jan Olbrycht pewnie miał inne zdanie od partyjnych dowódców, więc z chęcią uczestniczył w przedwyborczej debacie - opłacało mu się). Aż tu nagle… Okazało się, że to m.in. przez nią Koalicja Europejska przegrała wybory. Tak mędrkuje Katarzyna Lubnauer, ale nie tylko.
TVP w mgnieniu oka stała się gigantem, który ogląda 45 proc. Polaków (a więc jest najsilniejszą telewizją w kraju). Któż więc kłamie - politycy KE, czy badania Nielsena?
I najważniejsze pytanie: to kiedy koniec tego bojkotu?
CUD 3 – Tusk traci moc
Jeszcze 18 maja cała Koalicja Europejska cieszyła się, że na jej czele staje Donald Tusk. Każdy chciał być jak najbliżej, zmieścić się na zdjęciu, być w kadrze w czasie transmisji, otrzeć się o niebieską koszulę. Platformersi robili sobie z nim zdjęcia wyborcze. Oklaskiwany, cytowany, a jak fajnie przywalił z tym ajatollahem!, fetowany.
Minęło parę godzin od podania oficjalnych wyników, a Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdza, że „Tusk bardziej chyba zmobilizował wyborców PiS-u niż Koalicji Europejskiej” (przypomnijmy, w scenie finałowej przedwyborczego marszu stał pół metra za Tuskiem), Marek Migalski analizuje, że „klęska KE, to również klęska Donalda Tuska”, Dorota Wellman haniebnie podsumowuje, że „Tusk to nie Piłsudski”, więc „Niech nie siodła tego konia. Nie ma sensu myśleć o tym, że to będzie zbawca narodu”.
Politycy KE (poza szefem PSL, on już trochę poza koalicją) mniej są skorzy do publicznego głoszenia takich ocen (nawet jeśli się z nimi zgadzają), bo przecież nie wiadomo jeszcze, czy Donald nie zechce jednak wrócić, a to wszak mściwa bestia.
Ale mit zbawcy upadł. Kosiniak-Kamysz może mieć rację – Tusk faktycznie mógł bardziej zaszkodzić Koalicji niż jej pomóc. Może dlatego wciąż nie odzyskał dostępu do swojego Twittera?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448553-cuda-nad-urna-lis-broni-wiary-tvp-gigantem-tusk-bez-mocy