Beata Szydło (PiS) z ponad 525 tys. głosów poparcia, Jerzy Buzek (KE) z poparciem 422 tys. wyborców, Jadwiga Wiśniewska (PiS) z 409 tys. głosów, Janina Ochojska (KE), na którą głosowało 307 tys. osób i Tomasz Poręba (PiS) z 276 tys. głosami - to rekordziści w niedzielnych eurowyborach.
Wszystko o eurowyborach 2019. SPRAWDŹ
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbyły się w niedzielę. Frekwencja wyniosła 45,68 proc.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Zliczono wszystkie głosy. PKW podała oficjalne wyniki eurowyborów: PiS zwycięża z wynikiem 45,38 proc.! Zdobywa 27 mandatów
W skali całego kraju najwięcej głosów zdobyła startująca z pierwszego miejsca na małopolsko-świętokrzyskiej liście PiS wicepremier Beata Szydło. Głosowało na nią 525 811 wyborców.
Na drugim miejscu pod względem liczby głosów w całej Polsce znalazł się były premier Jerzy Buzek, dotychczasowy lider głosowania z eurowyborów w 2014 i 2009 r. Na otwierającego śląską listę KE Buzka w niedzielę zagłosowało 422 445 wyborców. W 2014 r. zdobył 254 tys. głosów, a w 2009 roku - 393 tys.
Europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska, „jedynka” PiS na Śląsku, znacznie zwiększyła swój elektorat - w niedzielę zagłosowało na nią 409 373 wyborców. W poprzednich wyborach na Wiśniewską głosowało blisko 45 tys. wyborców.
Wysoki wynik odnotowała także założycielka i szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska, „jedynka” KE w okręgu dolnośląsko-opolskim. Głosowało na nią 307 227 wyborców.
Na lidera podkarpackiej listy PiS europosła Tomasza Porębę głosowało 276 014 osób. W poprzednich wyborach opowiedziało się za nim 113 tys. wyborców; a w wyborach w 2009 r. - 85 tys. wyborców.
Małopolska „trójka” PiS, wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki zdobył 258 366 głosów. W eurowyborach w 2014 r. Jaki bez powodzenia ubiegał się o mandat w PE z list Solidarnej Polski, zdobywając wówczas niewiele ponad 3 tys. głosów.
Była premier Ewa Kopacz otwierająca wielkopolską listę Koalicji Europejskiej zdobyła 252 032 głosów.
„Dwójka” KE w okręgu obejmującym województwa lubuskie i zachodniopomorskie Bartosz Arłukowicz zdobył 239 893 głosów. Arłukowicz zdobył więcej głosów, niż lider listy Bogusław Liberadzki, na którego głosowało 99 897 wyborców.
Liderka listy KE w okręgu małopolsko-świętokrzyskim Róża Thun zdobyła 221 279 głosów. W poprzednich wyborach Thun poparło prawie 126 tys. wyborców, a w 2009 r. - blisko 154 tys.
Lider warszawskiej listy KE były premier Włodzimierz Cimoszewicz zdobył 219 677 głosów.
Na Beatę Kempę - „dwójkę” PiS w okręgu dolnośląsko-opolskim - zagłosowało 209 305 wyborców. Kempa zdobyła więcej głosów niż otwierająca listę minister edukacji narodowej Anna Zalewska, która zdobyła 168 337 głosów.
Wicemarszałek Senatu Adam Bielan - „jedynka” PiS na Mazowszu - zdobył 207 845 głosów. W wyborach do PE w 2009 r. zagłosowało na niego ponad 61 tys. wyborców, w 2014 r. Bielan bez powodzenia ubiegał się o reelekcję.
„Dwójka” KE na Pomorzu, Magdalena Adamowicz otrzymała poparcie 199 591 wyborców. Adamowicz wyprzedziła lidera listy Janusza Lewandowskiego, na którego głosowało 120 990 osób.
Na „jednykę” PiS w okręgu obejmującym województwa zachodniopomorskie i lubuskie Joachima Brudzińskiego zagłosowało 185 168 wyborców.
Lider łódzkiej listy KE Marek Belka zdobył 182 517 głosów.
CZYTAJ TAKŻE: Kto zdobył mandat do Parlamentu Europejskiego? Który z kandydatów PiS został „mistrzem” wyborów? SPRAWDŹ!
Odnosząc się do poparcia jakie uzyskała, Beata Szydło powiedziała w TVP Info, że „oczywiście jest to satysfakcja, a przede wszystkim potwierdzenie tego, że to, co proponuje Prawo i Sprawiedliwość jest akceptowane przez Polaków”.
To jest najważniejsze
— stwierdziła.
Nawiązując do wyniku PiS i pozostałych ugrupowań Szydło powiedziała, że pokazuje on, iż kluczem do sukcesu jest odpowiadanie na oczekiwania Polaków.
Jeśli ktoś zajmuje się tylko innymi partiami, tak jak to było w przypadku Koalicji Europejskiej, to Polacy takiej polityki nie chcą
— dodała.
Pytana o to, że PiS wygrywa z KE w mniejszych miejscowościach i na wsi, odbierając m.in. głosy PSL, wicepremier oceniła, że Stronnictwo „to partia, która chyba najbardziej się pogubiła w całej kampanii”.
I jak widać decyzje, które były podejmowane przez PSL zostały przez wyborców odrzucone
— dodała. Wicepremier oceniła, że PiS osiągnęło bardzo dobry wynik.
Przede wszystkim bardzo ważne jest to, że w tych wyborach do Parlamentu Europejskiego poszło tak dużo Polaków zagłosować. To ważne. Pokazaliśmy Europie, że zależy nam na Unii Europejskiej i to nie jest tak, że tylko w sondażach ją popieramy. Wyraziliśmy to w demokratycznym akcie głosowania
— zaznaczyła.
Szydło akcentowała też, że wynik PiS to „ogromne zobowiązanie”.
Musimy też mieć świadomość, że potrzebna jest nam w tej chwili pokora; triumfalizm nie może się wedrzeć
— podkreśliła.
Cieszymy się z dobrego wyniku, ale przed nami kolejna kampania, ale też i zobowiązanie. (…) Ruszamy do tych kolejnych wyzwań, które stoją przed jesiennymi wyborami bo to będzie bardzo duża stawka
— zaznaczyła.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jarosław Kaczyński mobilizuje: Ten wielki sukces nie jest dla nas sygnałem do zaniechania wysiłku, zaniechania pracy
Szydło oceniła, że wynik głosowania pokazuje bardzo jasno, że PiS jest autentyczne, dotrzymuje słowa, wywiązuje się z zobowiązań.
Nie zawsze jest tak, że nie popełniamy błędów. Popełniamy, tak jak wszyscy inni, natomiast wyciągamy z nich wnioski. Przede wszystkim jesteśmy nastawieni na pracę dla Polaków i z Polakami
— powiedziała.
Musimy pamiętać cały czas o tym, że naszą siłą jest zaufanie Polaków. Jeżeli będziemy potrafili się wywiązać z naszych zobowiązań, to jestem spokojna, że będziemy otrzymywali mandat zaufania na kolejne lata
— dodała.
Pytana czy pozycja szefa PO Grzegorza Schetyny i lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza jest jej zdaniem zagrożona w związku z wynikiem wyborów, Szydło oceniła, pewnie czas rozliczeń i rozmów trudnych w Koalicji Europejskiej nastąpi.
Z tego co słyszałam już są podejmowane decyzje przez ugrupowania o opuszczeniu tej koalicji. Ale to są ich wewnętrzne problemy i muszą sami sobie z tym poradzić
— powiedziała.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Zgorzelski: KE zakończyła się w niedzielę. Tusk do nas nie dzwonił, więc trudno rozważać iluzoryczne tematy
My realizujemy to, co mamy założone w planie, czyli w tej chwili przygotowujemy się do jesiennych wyborów, realizujemy zapowiedzi, idziemy do przodu. (…) Jeżeli mówimy o wygranej jesiennej, a chcemy żeby to była wygrana, żebyśmy mogli dalej realizować program, który został przecież zaakceptowany przez Polaków i, który przyniósł dużo dobrego, to musimy nastawić się na zwycięstwo. Każde wybory to walka, i ona nie będzie łatwa
— stwierdziła.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448448-ponad-pol-miliona-glosow-szydlo-z-rekordowym-poparciem