Projekt Koalicja Europejska zakończył się w niedzielę o 21, w chwili zamknięcia lokali wyborczych. Na nic innego się nie umawialiśmy. Teraz wszystkie drogi dla PSL są otwarte
— mówi portalowi wPolityce.pl Piotr Zgorzelski, poseł PSL.
wPolityce.pl: Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego to porażka PSL?
Piotr Zgorzelski: Ale jaka porażka? Plan minimum został osiągnięty. Są trzy mandaty. A jak byśmy poszli sami mogłoby być gorzej.
To prawda, wynik mógłby być gorszy, mam na myśli liczbę mandatów do PE. Zdecydowana większość mieszkańców wsi wybrała jednak PiS a nie PSL.
To prawda. Projekt Koalicja Europejska zakończył się w niedzielę o 21, w chwili zamknięcia lokali wyborczych. Na nic innego się nie umawialiśmy. Teraz wszystkie drogi dla PSL są otwarte.
Wszystkie, czyli jakie drogi? Na co oprócz samodzielnego startu ludowcy mogą zdecydować się w jesiennych wyborach parlamentarnych?
Samodzielny start cały czas wchodzi w grę. Ale możliwe jest zbudowanie nowego projektu. Nie wiem czy pan pamięta, ale jakiś czas temu była konferencja o nowoczesnej chadecji i racjonalnym centrum politycznym z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem jako liderem.
Kto znalazłby się w takim projekcie?
W tej konferencji wziął udział Aleksander Hall, Ludwik Dorn, Marek Biernacki. Byli też nasi przyjaciele z Unii Europejskich Demokratów. Można więc budować nową formułę. Ale za wcześnie na konkrety. Od wyborów minęło jeszcze za mało czasu.
PSL jest zainteresowany udziałem w ewentualnym opozycyjnym projekcie, którego liderem będzie Donald Tusk?
Na razie pan Tusk do nas nie dzwonił, więc trudno rozważać iluzoryczne tematy.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448415-zgorzelski-ke-zakonczyla-sie-tusk-do-nas-nie-dzwonil