Uff. Wybory do Parlamentu Europejskiego już za nami i mam nadzieję, że chociaż przez chwilę odpoczniemy od codziennego terroryzowania nas sondażami. Ile z przedwyborczych przewidywań różnorakich sondażowni ma dziś potwierdzenie w wynikach podawanych przez PKW? Niewiele. I paradoksalnie, to bardzo dobrze, bo może w końcu rozpoczniemy proces uwalniania społeczeństwa, a także, co równie ważne, polityków od presji sondaży.
Sondażownie utraciły wiarygodność diagnostyczną. Ona jest w tej chwili żadna, to bezsprzeczne. (…) Sondaże mają teraz kształtować opinię publiczną, a nie ją badać
—mówi Tomasz Karoń (strateg polityczny, analityk trendów społecznych) w arcyciekawej rozmowie z Robertem Mazurkiem w weekendowym wydaniu „DGP”.
I dalej:
Powiedzmy sobie szczerze, że bitwa o klienta między firmami badawczymi jest wyjątkowo twarda i brutalna. Poza tym proszę pamiętać, że właściciele firm badawczych mają swoje sympatie polityczne, które wpływają na sondaże.
Zastanówmy się: czy chociażby Instytut Badań Spraw Publicznych Łukasza Pawłowskiego (związanego z PO) powinien być traktowany poważnie po tym, jak przeprowadził sondaż na zamówienie „Newsweeka” i RadiaZet.pl, w którym Koalicja Europejska miała 11 punktów procentowych przewagi nad Prawem i Sprawiedliwością? A to nie jedyne badanie IBSP wzięte z kosmosu. Odpowiedź wydaje się prosta.
CZYTAJ WIĘCEJ: SONDAŻ na zlecenie „Newsweeka”: Koalicja Europejska na prowadzeniu. Zaskakujący wzrost! Lis już zdążył odnotować wynik
CZYTAJ WIĘCEJ: SONDAŻ „Newsweeka”: KE wyprzedza PiS. Tygodnik Lisa już wie: „Obrona Kościoła nie wyszła Prawu i Sprawiedliwości na dobre”
Wydaję mi się, że powoli dochodzi do nas ta prawda: wynik majowych wyborów, to po prostu kompromitacja sondażowni, na co zwracają uwagę eksperci. Tylko jak mogło być inaczej, skoro przeprowadzane przez nie badania są stałym elementem kampanii?
Badania jednoznacznie tworzą kampanię, mówią wyborcom, jaki jest słuszny sposób zachowania się. (…) Ale sondaż działa też na polityków i to nie tylko tych, którzy ten sondaż zamówili, lecz także na konkurencję
—tłumaczy Karoń w „Dzienniku Gazecie Prawnej” i jak dodaje „działanie pod wpływem sondażu konkurencji to najgorszy scenariusz”.
Scenariusz to najgorszy, bo często prowadzący wprost do podejmowania decyzji psujących państwo. Pisanie na kolanie projektów ustaw, które okazują się pełne prawnych bubli, to jeden z przykładów wyniszczającej siły sondaży. To częsty efekt nerwowych reakcji polityków, którzy zapominają jaką rolę odgrywają dziś sondaże. Wzbudzają one także strach przed podejmowaniem często słusznych decyzji uważanych za złe przez społeczeństwo – bo tak mówią sondaże. Daleko w taki sposób nie zajdziemy…
Czy możemy coś z tym zrobić? Przyszedł chyba odpowiedni moment, aby się nad tym zastanowić.
-
Kto reżyseruje akcje opozycji? W najnowszym numerze „Sieci”: Brudne gry III RP. Głęboka indoktrynacja wykorzenia z nas wartości. To trzeba przeczytać!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448375-czas-skonczyc-z-terrorem-sondazy