Koalicja Europejska trzeszczy w szwach! Leszek Miller, który wraz z innymi tuzami SLD, na plecach Grzegorza Schetyny dostał się do Parlamentu Europejskiego, już dystansuje się od szefa Koalicji. Miller zapowiedział, że w Brukseli nie będzie niczego konsultował z szefem PO-KO. Były premier chce tworzyć koalicję z europejskimi socjalistami i demokratami.
Leszek Miller już nawet nie ukrywa, że Grzegorz Schetyna nie jest dla niego żadnym autorytetem. Dał temu wyraz w rozmowie z Marcinem Zaborskim w Radiu RMF.
A czy jako europoseł Koalicji Europejskiej będzie pan cokolwiek z Grzegorzem Schetyną konsultował? Czy teraz jest to tak, że każdy idzie swoją drogą, byli politycy SLD czy politycy SLD idą w swoja stronę w Parlamencie Europejskim?
– pytał byłego premiera red. Zaborski.
Będę konsultował różne rzeczy z kierownictwem mojego ugrupowania w Parlamencie Europejskim. Wejdę wraz z moimi kolegami z SLD do frakcji Socjalistów i Demokratów. To będzie nasza polityczna rodzina, z którą będzie się uzgadniać różne stanowiska
– odpowiedział bez zająknięcia Leszek Miller.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Może jesienią niech zrezygnują ze startu? Lubnauer: Niespecjalnie miałam szansę, by wprowadzić kogoś z Nowoczesnej do PE
Były premier pokazał tym samym, że cała idea Koalicji Europejskiej pod przewodnictwem Grzegorza Schetyny to sztuczny twór, a byli bonzowie z SLD ani myślą dochować wierności szefowi Platformy Obywatelskiej.
Wszyscy mamy doświadczenia i każdy będzie je na własny użytek pożytkował, chyba że ma pan na myśli jakieś spotkania towarzyskie, to proszę bardzo.
– odpowiedział na pytanie o ewentualne powstanie „klubu byłych premierów” w Parlamencie Europejskim.
Miller podkreślał też, że między członkami Koalicji Europejskiej istnieją spore różnice programowe, które jesienią mogą stanowić problem dla sztucznej „jedności” koalicyjnej.
Oczywiście. I to będzie o wiele trudniejsze niż wspólny program do Parlamentu Europejskiego, bo jeżeli chodzi o wizję Europy, wizję przyszłości Unii Europejskiej, to nie było żadnych różnic między ugrupowaniami, które wchodziły w skład Koalicji Europejskiej, ale zgadzam się z Panem, że jeśli chodzi o program w wyborach do Sejmu i Senatu, wspólny program, to będzie to zadanie o wiele trudniejsze.
– skwitował Miller.
To jest oczywiście sukces Prawa i Sprawiedliwości. Nie ma co malować na różowo rzeczywistości. To jest chyba najlepszy wynik, jak PiS uzyskał. Teraz przyjdzie czas na analizę, żeby odpowiedzieć na pytanie: jak to się stało
– podkreślał były premier.
CZYTAJ TAKŻE:Smutek w PO! Halicki: „Na pewno drużyna nie wygrała turnieju. Myśmy liczyli na 40 proc., na powyżej 20 mandatów”
Złośliwi twierdzą, że Grzegorz Schetyna za pieniądze Platformy Obywatelskiej wysłał ludzi SLD do Parlamentu Europejskiego i nic z tego „interesu” nie będzie miał. Wszystko wskazuje na to, że ten żart staje się rzeczywistością. Może dlatego, gdy wczoraj politycy PO stali na scenie ze skwaszoną miną, promiennym uśmiechem z widzami dzielili się tylko liderzy PSL i SLD. Grzegorz Schetyna dał się ograć starym wyjadaczom. To jeden z największych przegranych tej kampanii.
Wszystko o eurowyborach 2019. SPRAWDŹ
Źródło: RMF.FM
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448370-miller-ogral-schetyne-i-nie-bedzie-go-sluchal-w-brukseli