Okaże się, kto wygrał wybory, jak zliczy się wyniki na poziomie europejskim. Okaże się kto jest w większej frakcji - powiedziała europosłanka PO Róża Thun, „jedynka” Koalicji Europejskiej w okręgu małopolsko-świętokrzyskim, komentując pierwsze sondaże wyborcze.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Schetyna robi dobrą minę do złej gry: „Poczekajmy na ostateczny wynik. Powinniśmy być cierpliwi, bo przyszłość należy do nas”
Takiego wysokiego wyniku nie mieliśmy w żadnych sondażach (…), czekamy na ostateczny wynik, ale widzimy już teraz: tam, gdzie się jednoczymy, tam jesteśmy silniejsi
— komentowała w niedzielę wieczorem pierwsze sondaże wyborcze europosłanka PO Róża Thun, „jedynka” Koalicji Europejskiej w okręgu małopolsko-świętokrzyskim.
Bierzemy na siebie odpowiedzialność - przynajmniej 22 osoby (…) wprowadzamy do Parlamentu Europejskiego i jesteśmy w chadecji (…); okaże się, kto wygrał wybory, jak zliczy się wyniki na poziomie europejskim, (okaże się) kto jest w większej frakcji
— zaznaczała Thun.
Każdy europarlamentarzysta z list Koalicji Europejskiej jest za silną Polską w Unii Europejskiej. I to jest stuprocentowa gwarancja. To jest wielki wybór - powiedział lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podczas niedzielnego wieczoru wyborczego.
Jutro będziemy poznawać te pierwsze wyniki, będziemy widzieć kto wchodzi do europarlamentu. Ale jednego możemy być pewni - każdy europarlamentarzysta z list Koalicji Europejskiej jest za silną Polską w Unii Europejskiej. I to jest stuprocentowa gwarancja. To jest wielki wybór. I Polacy w znakomitej większości dokonali wielkiego wyboru, dobrego wyboru
— powiedział lider PSL.
Podkreślił, że jak mówił wcześniej Grzegorz Schetyna, każdy z nich tutaj był równy, pomimo że partie są różnej wielkości.
Ale wszyscy byliśmy bardzo podmiotowo traktowani, wzajemnie z wielkim szacunkiem. Podziękujmy jeszcze raz tym wszystkim, którzy potrafili rozmawiać, potrafili się zjednoczyć
— zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Jak dodał dla niego w czasie tej kampanii wydarzył się najszczęśliwszy moment - urodziła się jego córka Zosia.
Dzisiaj wykonaliśmy jeden krok, następny krok będzie wykonany na jesieni – powiedziała w niedzielę wieczorem w Poznaniu była premier Ewa Kopacz, która według sondażowych wyników uzyskała mandat europosła.
Według sondażu Ipsos dla TVP, TVN i Polsat, w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego zwyciężyło PiS z poparciem proc. 42,4 proc. Koalicja Europejska uzyskała 39,1 proc. głosów.
Byli premierzy Ewa Kopacz (PO) i Leszek Miller (SLD): „jedynka” i „dwójka” na liście Koalicji Europejskiej do PE w Wielkopolsce - według sondaży - zdobyli mandaty europosłów.
Dziękuję przede wszystkim mieszkańcom Wielkopolski. Dziękuję wam, że tak licznie poszliście do urn wyborczych, bo myślę, że będziemy mieli jedną z lepszych frekwencji. Dziękuję również za wiarę w to, że ludzie na tej liście będą was godnie reprezentować. Pokazaliście swoje przywiązanie do Unii Europejskiej, przywiązanie do wartości UE i za to serdecznie z całego serca wam dziękujemy
— powiedziała Kopacz.
Jak dodała, „ci, którzy tworzą Koalicję Europejską dokładnie wiedzą, że ten wynik, który w tej chwili ogłoszono, oczywiście wstępny wynik, to jest wynik również tego, że potrafiliśmy tę Koalicję stworzyć”.
Jeszcze nie tak dawno telewizja niepubliczna pokazywała, że dystans między nami, a PiS-em jest zdecydowanie większy. Uważam, że te trzy punkty procentowe, czyli właściwie w granicach błędu statystycznego, to się też jeszcze może zmienić, kiedy wpływają te policzone głosy z poszczególnych komisji wyborczych, więc może się okazać, że to będzie albo remis, albo minimalna różnica
— podkreśliła b.premier.
Według niej sondażowe wyniki świadczą także o tym, że „dzisiaj wykonaliśmy jeden krok, a następny krok będzie wykonany na jesieni, w październiku, kiedy mobilizacja powinna być jeszcze większa”.
Kiedy ci, którzy chcieli udowadniać swoje personalne ambicje, również przyłączą się do Koalicji Europejskiej obecnej, a tej szerokiej koalicji opozycyjnej w następnych wyborach. Przyłączą się po to, żeby odsunąć PiS od władzy u nas w kraju
— zaznaczyła b. szefowa rządu.
Dwa mandaty to nie jest dużo, to się jeszcze może zmienić. Tym bardziej, że zawsze w ostatnich godzinach to elektorat proeuropejski, demokratyczny idzie do urn. Prawdopodobnie te wyniki sondażowe nie wszystkie jeszcze postawy wyborcze uwzględniają
— podkreślił z kolei Leszek Miller.
Miller podziękował mieszkańcom Wielkopolski za „życzliwość, sympatię, pomoc i przekonanie, że Polska jest naszą ojczyzną, a Europa naszym wspólnym, bezpiecznym domem”.
B. premier zaznaczył, że bez względu na to, kto został wybrany z Wielkopolski, „każdy kto dostąpił tego zaszczytu będzie się starał, żeby Wielkopolska była dobrze w Parlamencie Europejskim reprezentowana, żeby jak najwięcej i korzyści finansowych, i intelektualnych spływało tu do Wielkopolski”.
Dziękujemy wszystkim za poparcie i dziękuje też swoim koleżankom i kolegom z listy. Konkurowaliśmy, ale bez zapiekłości, panowała koleżeńska atmosfera i to był wzór dobrej współpracy
— powiedział polityk SLD.
PiS z poparciem proc. 42,4 proc. zwyciężyło w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego - wynika z sondażu Ipsos dla TVP, TVN i Polsat. Koalicja Europejska uzyskała 39,1 proc. głosów. Z sondażu wynika też, że do Parlamentu Europejskiego dostała się Wiosna Roberta Biedronia z poparciem 6,6 proc. i Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy - 6,1 proc. Frekwencja wyniosła 43 proc.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448313-koalicja-europejska-cieszy-sie-z-rozmiarow-porazki