AUSTRIA
Szef Austriackiej Partii Ludowej (OeVP), kanclerz Sebastian Kurz oświadczył, że jego ugrupowanie uzyskało „wspaniały” rezultat w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Według prognozy na podstawie sondaży jego partia zdobyła 34,5 proc. głosów.
To historycznie najlepszy rezultat, jaki kiedykolwiek osiągnięto w Austrii w wyborach europejskich
—powiedział, zwracając się do sympatyków OeVP zebranych mimo deszczu przed siedzibą partii.
Wynik głosowania w Austrii uznał za „wzmocnienie środka” sceny politycznej; za dobry znak uznał wyższą niż w poprzednich wyborach do PE frekwencję.
Odniósł się też do grożącego mu już w poniedziałek wotum nieufności.
Bez względu na to, co się stanie jutro, stawiamy czoło nie tylko deszczowi, stawiamy czoło wszystkiemu innemu, co nadejdzie. Jesteśmy umocnieni
—powiedział.
Jeśli potwierdzą się rezultaty sondaży, partia Kurza będzie miała 7 mandatów w PE - o dwa więcej niż obecnie. Socjaldemokratyczna Partia Austrii (SPOe) pozostanie przy 5 mandatach, a narodowo-konserwatywna Austriacka Partia Wolności (FPOe) będzie miała w PE 3 europosłów - o 1 mniej niż dotychczas.
Wybory do PE odbywały się w Austrii w atmosferze kryzysu politycznego, którego powodem stało się opublikowane przez niemieckie media pod koniec zeszłego tygodnia nagranie zarejestrowane na Ibizie przed wyborami parlamentarnymi w 2017 roku. Ówczesny szef FPOe i wicekanclerz Heinz-Christian Strache obiecuje na nim rzekomej bratanicy rosyjskiego oligarchy, że jeśli odkupi austriacki dziennik „Kronen Zeitung” i kampanią na jego łamach zapewni FPOe pierwsze miejsce w wyborach, uzyska możliwość dalszych inwestycji kapitałowych w Austrii.
Po ujawnieniu skandalu „Ibizagate” kanclerz ogłosił koniec dotychczasowej koalicji FPOe. Prezydent Austrii Alexander Van der Bellen zaprzysiągł nowych ministrów w przejściowym rządzie. Ma on sprawować władzę do oczekiwanych na jesieni przedterminowych wyborów parlamentarnych.
Nad przyszłością przejściowego rządu i samego kanclerza unosi się znak zapytania w postaci głosowania nad wotum nieufności wobec Kurza. Wniosek w sprawie głosowania zamierza złożyć w poniedziałek niewielka opozycyjna partia TERAZ - Lista Pilza, która zarzuca Kurzowi, że kieruje nim obecnie tylko chęć rozbudowywania własnych wpływów.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
AUSTRIA
Szef Austriackiej Partii Ludowej (OeVP), kanclerz Sebastian Kurz oświadczył, że jego ugrupowanie uzyskało „wspaniały” rezultat w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Według prognozy na podstawie sondaży jego partia zdobyła 34,5 proc. głosów.
To historycznie najlepszy rezultat, jaki kiedykolwiek osiągnięto w Austrii w wyborach europejskich
—powiedział, zwracając się do sympatyków OeVP zebranych mimo deszczu przed siedzibą partii.
Wynik głosowania w Austrii uznał za „wzmocnienie środka” sceny politycznej; za dobry znak uznał wyższą niż w poprzednich wyborach do PE frekwencję.
Odniósł się też do grożącego mu już w poniedziałek wotum nieufności.
Bez względu na to, co się stanie jutro, stawiamy czoło nie tylko deszczowi, stawiamy czoło wszystkiemu innemu, co nadejdzie. Jesteśmy umocnieni
—powiedział.
Jeśli potwierdzą się rezultaty sondaży, partia Kurza będzie miała 7 mandatów w PE - o dwa więcej niż obecnie. Socjaldemokratyczna Partia Austrii (SPOe) pozostanie przy 5 mandatach, a narodowo-konserwatywna Austriacka Partia Wolności (FPOe) będzie miała w PE 3 europosłów - o 1 mniej niż dotychczas.
Wybory do PE odbywały się w Austrii w atmosferze kryzysu politycznego, którego powodem stało się opublikowane przez niemieckie media pod koniec zeszłego tygodnia nagranie zarejestrowane na Ibizie przed wyborami parlamentarnymi w 2017 roku. Ówczesny szef FPOe i wicekanclerz Heinz-Christian Strache obiecuje na nim rzekomej bratanicy rosyjskiego oligarchy, że jeśli odkupi austriacki dziennik „Kronen Zeitung” i kampanią na jego łamach zapewni FPOe pierwsze miejsce w wyborach, uzyska możliwość dalszych inwestycji kapitałowych w Austrii.
Po ujawnieniu skandalu „Ibizagate” kanclerz ogłosił koniec dotychczasowej koalicji FPOe. Prezydent Austrii Alexander Van der Bellen zaprzysiągł nowych ministrów w przejściowym rządzie. Ma on sprawować władzę do oczekiwanych na jesieni przedterminowych wyborów parlamentarnych.
Nad przyszłością przejściowego rządu i samego kanclerza unosi się znak zapytania w postaci głosowania nad wotum nieufności wobec Kurza. Wniosek w sprawie głosowania zamierza złożyć w poniedziałek niewielka opozycyjna partia TERAZ - Lista Pilza, która zarzuca Kurzowi, że kieruje nim obecnie tylko chęć rozbudowywania własnych wpływów.
Strona 5 z 12
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448288-wybory-do-pe-rekordowa-frekwencja-nie-tylko-w-polsce?strona=5