Okazuje się, że dzieci są indoktrynowane ideologiczne w szkołach przez nauczycieli. Nie uczy się ich historii Polski, nie wiedzą o czym pisał Mickiewicz. Sienkiewicza w ogóle nie kojarzą. Ale wiedzą kim są geje i lesbijki. Szkoły stały się tubą propagandową światopoglądu seksualnego
— mówi portalowi wPolityce.pl Filip Gawliński, historyk sztuki, dyrektor Muzeum Wolnego Czasu.
wPolityce.pl: Edukacja estetyczna zamiast karty LGBT+ - m.in. takie można mieć wrażenie czytając postulaty w petycji do ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego o ochronę zabytków w Polsce przygotowanej przez Muzeum Wolnego Czasu. Skąd pomysł na zabieganie o edukację estetyczną w szkole?
Filip Gawliński: Pisząc tę petycję nie odnosiliśmy się do karty LGBT, która została podpisana później przez samorząd w Warszawie i w Krakowie. Wtedy osobiście odniosłem się do promowania ideologii LGBT. Mam kontakt z uczniami szkół podstawowych czy kończących gimnazja. Okazuje się, że dzieci są indoktrynowane ideologiczne w szkołach przez nauczycieli. Nie uczy się ich historii Polski, nie wiedzą o czym pisał Mickiewicz. Sienkiewicza w ogóle nie kojarzą. Ale wiedzą kim są geje i lesbijki. Szkoły stały się tubą propagandową światopoglądu seksualnego. Nie chodzi o potępianie homoseksualistów, ale nie można sprowadzać edukacji wyłącznie do seksualności. Od wielu lat dostrzegamy potrzebę rozwoju sfery estetycznej u człowieka. Polacy są postrzegani jako ludzie źle się ubierający, nie uśmiechający się i nie sympatyczni. We Włoszech jest wręcz powiedzenie, że jak ktoś ma brudne buty jest Polakiem. Studiując przez wiele lat w Anglii słyszałem opinię, że Polak przeważnie zawsze jest ubrany na szaro albo na czarno. Proszę zauważyć, że prawie każdy budynek budowany przez administrację samorządową z pieniędzy budżetowych jest szary albo beżowy. W czasach PRL byliśmy przekonani, że architektura drewniana jest przestarzała i zacofana. Jest to totalna nieprawda. Przekonywał mnie o tym m.in. prezes założonego jeszcze w XIX wieku w Wielkiej Brytanii Stowarzyszenia Ochrony Zabytków. Instytucja finansuje remonty obiektów zabytkowych w Anglii. Prezes tego stowarzyszenia uświadomił mi, że w branży konserwatorskiej Polska jest postrzegana jako perła architektury drewnianej. U nas zachowało się najwięcej interesujących obiektów drewnianych. Architektura drewniana nigdy nie była wynikiem zacofania. Dawna zasada budownictwa mówi: buduje się z tego, co się ma. Jeżeli się ma marmur, stawia się z marmuru.
Buduje się z materiału budowlanego dostępnego w najbliższej okolicy.
Tak i to jest bardzo aktualny temat. Wiąże się z edukacją estetyczną. Najpierw należy wyedukować młodzież, żeby wiedziała co to jest kolor. Większość ludzi nie zna kolorów. Gdyby pan zrobił sondę uliczną i pytał o kolory, ankietowani będą odruchowo mówić: ciemny, jasny. Nie będą mówili: niebieski, zielony, czerwony. A już takie kolory, jak granat, amarant, róż itd. będą w stanie określić jedynie wykształcony estetycznie człowiek. To tak, jakby na cyfry mówić: zamiast dwójka zawijasek. Trzeba więc wprowadzić edukację estetyczną.
I czego w jej ramach należy nauczać?
Np. tego jaki jest kolor, co to jest harmonia, co to jest rytm w sztuce i w architekturze.
Dlaczego te zagadnienia są ważne?
Ponieważ architektura jest podstawową dziedziną życia ludzkiego, nie sztuki, ale życia. Bodźce estetyczne są pierwszymi i podstawowymi, które docierają do człowieka. Nie węch, nie smak, ale wzrok. Oczy rejestrują wszystko. To co się widzi błyskawicznie dociera do mózgu. Proszę porównać starożytną sztukę egipską i asyryjską. W sztuce asyryjskiej dominuje trójkąt, ponieważ Asyryjczycy byli bardzo wojowniczym ludem i ciągle prowadzili wojny. Poprzez ich sztukę, ubiory oraz przedmioty użytku codziennego emanowali agresywnym nastawieniem. Natomiast Egipcjanie byli narodem, który postrzegali życie jako okres przejściowy w dążeniu do wieczności. W ich sztuce zostało to przedstawione. Była monumentalna, ale spokojna i harmonijna. Prezentowane w niej kształty były łagodne. Światopogląd kształtuje formę i to co chcemy w niej wyrazić, a potem ta forma wpływa na nas. Jeżeli będziemy mieli agresywne formy wokół siebie, będziemy agresywni.
Trudno się z tym nie zgodzić.
Jeśli będziemy otoczeni przez budynki modernistyczne, które są celowo nieharmonijne i nierytmiczne to i nasze życie takie będzie. Budynek, który ma wycięty narożnik, żeby doświetlić kolejny wieżowiec, doprowadza do zaburzenia stabilizacji. Mamy w tym przypadku do czynienia z astatycznością. Każdy kto przechodzi ulicą Emilii Plater w Warszawie ma wrażenie niestatyczności. Jeżeli poruszamy się po dużej przestrzeni o szklanym podłożu i poprzez to szkło widzimy ludzi na niższym poziomie, mimo że mamy świadomość, że nie spadniemy, to w naszej podświadomości budzi się przeświadczenie obawy, że szkło może pęknąć. W historii architektury były kierunki posługujące się zaburzeniem statyki i harmonii. To był manieryzm.
Czyli okres przejściowy po renesansie.
Ossoliński w Krzyżtoporze, w swoim słynnym pałacu zburzonym przez Szwedów, zrobił w głównej sali kryształowy strop, w którym była woda i pływały ryby. Imponujące rozwiązanie, ale było ewidentnym zaburzeniem praw fizyki. Woda powinna być pod nogami, a nie nad głową. Manieryzm lubował się w takich rozwiązaniach. Ten kierunek wynikał z zaburzeń społecznych. Tamten czas był okresem reformacji, odkrycia Ameryki, wielkich ruchów społecznych i buntów chłopskich w Europie Zachodniej i w Polsce. Manieryzm zrodził się z niepokojów społecznych i swój bunt wyrażał w sztuce. Potem były wojny religijne i potop szwedzki. Marks w swojej filozofii stwierdził, że mamy walkę jednej epoki z drugą. Odseparował wpływ estetyki na politykę. Estetyka silnie wpływa na wydarzenia. Wpłynęła na wydarzenia I i II wojny światowej. Modernizm i surrealizm były bardzo ważnymi nurtami w sztuce, wyrażały agresję, dewiację i degenerację. Faktycznie ta sztuka była zdegenerowana i w pewien sposób przygotowała społeczeństwo na takie zjawiska jak np. Auschwitz.
W jaki sposób?
Jeżeli oglądamy obrazy z chudymi ludźmi, z potworami, z osobami z wydłubanymi oczami itp. później łatwiej jest prowadzić badania na ludziach. Człowiek jest do tego przygotowany psychicznie. Natomiast socrealizm był odruchem odreagowania. Człowiek zawsze ma w sobie potrzebę harmonii, piękna, delikatności i wzniosłości. Jeżeli ta potrzeba została zaburzona poprzez ekstremalnie negatywne obrazy, potem odruch pragnienia czegoś bardzo harmonijnego jest jeszcze większy. Powstają więc chore nurty jak socrealizm. To było wynaturzenie w drugą stronę. Zaburzenie harmonii powoduje rozchwianie nie tylko estetyczne, ale emocjonalne i życiowe.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448259-gawlinski-edukacja-estetyczna-zamiast-propagandy-seksualnej