W wyborach do Parlamentu Europejskiego Polacy wybierają 52 europosłów spośród 866 kandydatów. Głosowanie rozpoczęło się w niedzielę o godz. 7 rano i potrwa do godz. 21. Swój głos oddało już wielu polityków, ale również prymas Polski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trwa głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Polacy mają czas na pójście do urn do 21. PKW: Nie odnotowano incydentów
CZYTAJ TAKŻE: Rozpoczęła się cisza wyborcza przed wyborami do PE. SPRAWDŹ, czego nie można robić
Bardzo proszę wszystkich moich rodaków, wszystkich państwa, żeby do wyborów iść i tę odpowiedzialność, w jakimś sensie, na swoje barki wziąć — mówił dziennikarzom prezydent Andrzej Duda, który w niedzielę w Krakowie oddał głos w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Zachęcam bardzo do tego głosowania, dlatego, że w ten sposób pokazujemy wszystkim innym państwom Unii Europejskiej i społeczeństwom, że bierzemy odpowiedzialność za te sprawy w swoje ręce, że demokracja w Polsce jest dojrzała - to jest właśnie kwestia uczestnictwa w wyborach do Parlamentu Europejskiego
— mówił dziennikarzom prezydent Andrzej Duda.
Prezydent głos oddał w Obwodowej Komisji Wyborczej w Zespole Szkół nr 5 w Krakowie. Ok. godz. 12:30 pojawił się tam wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą.
To jest jedna z niewielu rzeczywiście demokratycznych instytucji w Unii Europejskiej, do której my wybieramy w wyborach bezpośrednich - wszystkie społeczeństwa Unii Europejskiej
— podkreślał prezydent.
Ja zachęcam do tego, żeby iść głosować, wybierać swoich przedstawicieli, bo oni nas potem w Unii Europejskiej, w tej instytucji europejskiej, jaką jest Parlament Europejski reprezentują, więc bardzo proszę wszystkich moich rodaków, wszystkich państwa, żeby do wyborów iść i tę odpowiedzialność, w jakimś sensie, na swoje barki wziąć
— mówił Duda.
A przede wszystkim wybrać naszych przedstawicieli tak, żebyśmy byli w Europie jak najlepiej reprezentowali - my i nasze interesy
— dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent Duda oddał głos i zaapelował do Polaków: Bardzo proszę wszystkich państwa, żeby wziąć na swoje barki odpowiedzialność
Premier Mateusz Morawiecki oddał w niedzielę głos w wyborach do Parlamentu Europejskiego w obwodowej Komisji Wyborczej nr 113 w Warszawie w szkole przy ul. Spartańskiej.
Szef rządu przyszedł do lokalu wyborczego przed godz. 10, towarzyszyła mu rodzina. Razem z nim głosowała żona i dorosłe dzieci - córka i syn. Morawieccy przyszli do lokalu wyborczego również z dwójką młodszych dzieci. Premier i głosujący członkowie rodziny skorzystali ze stolików za parawanami, by zaznaczyć krzyżyk na karcie wyborczej. Szef rządu nie rozmawiał z dziennikarzami.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński oddał w niedzielę głos w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Głosował w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 333 w Warszawie w gmachu Szkoły Głównej Służby Pożarniczej na Żoliborzu.
Prezes PiS przyszedł do lokalu wyborczego po godz. 13.30 i nie rozmawiał z dziennikarzami.
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk spodziewa się, że w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego frekwencja w Polsce będzie wyraźnie wyższa niż w poprzednich wyborach europejskich. Jest też pewien, że w PE nie nastąpi radykalna zmiana. Donald Tusk głosował w niedzielę w wyborach do PE wraz z żoną Małgorzatą w obwodowej komisji wyborczej nr 8 w Sopocie.
Wszystko na to wskazuje, że po raz pierwszy, tak na serio, tutaj nad Wisłą przejęliśmy się wszyscy wyborami do Parlamentu Europejskiego, ale to jest znak dość czytelny w całej Europie ze względu na pewne krytyczne sytuacje, takie jak wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i coraz wyraźniejsze antyeuropejskie trendy w niektórych krajach. Ludzie naprawdę przejęli się Europą i uznali, że jest to coś, co warto bronić – ja mam przynajmniej takie wrażenie. I chyba w związku z tym także u nas, w Polsce, frekwencja będzie wyraźnie wyższa niż do tej pory w tego typu wyborach
— powiedział Tusk dziennikarzom po głosowaniu.
Zastrzegł, że to nie znaczy, że „będziemy szczęśliwi z powodu tej frekwencji, bo pewnie to będzie nadal bardzo wyraźnie poniżej 50 procent”. Jak zaznaczył w jego przekonaniu w PE nie nastąpi żadna radykalna zmiana.
Parlament Europejski będzie wyglądał trochę inaczej, będzie sporo nowych twarzy. Ale jeśli chodzi o tę zasadniczą proporcję, tzn. antyeuropejscy politycy i proeuropejscy politycy, będzie wyglądał mniej więcej tak jak przez ostatnich 5 i 10 lat. I dlatego o projekt europejski jako taki jestem spokojny
— powiedział Tusk, pytany o to, jak będzie wyglądać Europa po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jego zdaniem, dla Europy na „pewno przychodzi bardzo poważne wyzwanie”.
Ale ono nie jest związane tylko z tymi wyborami, tylko obiektywnie z sytuacją globalną. Ale jestem prawie gotów się założyć, że jeśli chodzi o to nastawienie proeuropejskie, że w Parlamencie Europejskim nie zabraknie szabel do obrony Europy jako całości – tutaj jestem dość spokojny
— podkreślił.
Wybory europejskie to ważna rzecz; musi być miejsce, gdzie będziemy jednoczyć Europę i wyrównywać poziomy życia – powiedział w niedzielę w Gdańsku Lech Wałęsa. B. prezydent głosował w wyborach do Parlamentu Europejskiego w komisji w siedzibie Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. Do lokalu wyborczego wybrał się… w koszulce z napisem „Konstytucja”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wałęsa odpowie za agitację wyborczą?! Przyszedł zagłosować w koszulce z napisem „Konstytucja”. ZDJĘCIA
Frekwencja chyba nie jest za duża. A to naprawdę jest ważna rzecz, muszą być biura, gdzie będziemy jednoczyć Europę i wyrównywać poziomy życia. Gdzie będziemy proponować rozwiązania, więc to jest naprawdę bardzo ważne, by mądrzy ludzie mądrze układali sprawy europejskie
— powiedział dziennikarzom po głosowaniu. Zdaniem Wałęsy, współczesna Europa powinna na nowo określić swój kształt.
Pewna epoka upadła: podziały, granice, państwa. Otworzyła się epoka intelektu i informacji, globalizacji, ale ona nie ma oprzyrządowania. Potrzebne są rozwiązania daleko inne niż te, które obowiązywały w XX wieku, bo tamte były na kraje, a teraz musimy na państwo Europę. Musimy wydyskutować, jak to ma wyglądać
— mówił b. prezydent. Jego zdaniem, „wychodzimy z epoki wojen, oszustw, głupiej polityki, nieuczciwości, nikt nikomu nie wierzy”.
Więc, żeby uwierzyć, żeby budować, to trzeba w obecnej epoce słowa przekonać się do budowania. Ja się zastanawiam jako rewolucjonista, czy jeszcze nabijemy sobie guzów i ile jeszcze krwi upuścimy, żeby wejść na właściwą drogę. To mnie zastanawia. Ja bym chciał, żeby wystarczyło już tych krzywd i żeby zwyciężała mądrość, uczciwość i solidarność
— dodał.
Uważam, że największa rola w odbudowaniu Europy należy dziś do Niemiec. To, co mówiłem wczoraj w Niemczech – tę rolę powinny wypełnić Niemcy, bo mają największe możliwości, najlepiej stoją ekonomicznie, więc oni powinni organizować dobrą budowlę tej Europy
— ocenił.
Wałęsa dodał, że wybory do PE są wielką próbą przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.
Ja, w zależności od tego, jak pójdą te wybory, to albo podziękuję za współudział – bo ja inną Polskę widzę – i wycofam się z pewnej działalności, albo będę kontynuował w imię zrozumienia
— zaznaczył.
Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna oddał w niedzielę rano głos w lokalu wyborczym w Szkole Podstawowej nr 23 przy ul. Przystankowej we Wrocławiu.
Wszystkie wybory są ważne, te szczególnie, bo powiedzą o tym, jak ważna jest obecność Polski w Unii Europejskiej, jak bardzo nam zależy na tym, żeby być w Unii, jak ważne są te decyzje, które będziemy podejmować także w październiku, bo traktujemy, że jest to pewnego rodzaju całość
— powiedział dziennikarzom po wyjściu z lokalu wyborczego.
Lider PO podkreślił, że w tym roku liczy na wysoką frekwencję przy urnach wyborczych.
Zawsze frekwencja jest ważna, bądźmy przy urnach, decydujmy o naszym losie, o przyszłości naszej i następnych pokoleń
— mówił Schetyna.
Z kolei wicepremier Beata Szydło głosowała w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 10 w Przecieszynie, która mieści się w miejscowym przedszkolu publicznym. Nie rozmawiała z dziennikarzami. Jak wskazała, obowiązuje cisza wyborcza.
Ciągła prośba do wszystkich mieszkańców Szczecina, ale przede wszystkim powiatów pozametropolitalnych, mniejszych miejscowości, gmin – idźmy na te wybory
— apelował w niedzielę minister Joachim Brudziński. Szef MSWiA do komisji wyborczej w Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Integracyjnymi w Szczecinie przybył z żoną Arlettą i trzyletnim synem Ignacym.
Te wybory są coraz ważniejsze, każda kolejna kadencja europarlamentu to więcej kompetencji do stanowionego prawa, które z kolei jest prawem obowiązującym we wszystkich państwach członkowskich, a co za tym idzie, wpływa na życie mieszkańców nie tylko tak dużych miast, jak Szczecin, ale również tych mniejszych miejscowości, takich, jak Łobez, Dębno, Przybiernów
— mówił Brudziński.
Zaznaczył, że frekwencja i udział w wyborach „stanowią o jakości naszej demokracji”.
Polska jest dzisiaj suwerennym, demokratycznym państwem, członkiem Unii Europejskiej, a co za tym idzie, mamy również obowiązki. Jednym z tych obowiązków jest udział w wyborach
-– podkreślił szef MSWiA.
Apelując raz jeszcze o pójście do urn wyborczych, Brudziński zaznaczył, aby nie oddawać „decyzji, kto będzie reprezentował Pomorze Zachodnie, Ziemię Lubuską, Pomorze środkowe przez kolejne pięć lat” w ręce „tylko i wyłącznie mieszkańców dużych miast”.
Lider partii Kukiz‘15 Paweł Kukiz oddał swój głos w wyborach do Parlamentu Europejskiego w Łosiowie pod Brzegiem.
Głosować trzeba, bo nie może być tak, że kilka osób będzie podejmowało decyzję za setki siedzące biernie w swoich domach. Ja dzisiaj głosuję w Łosiowie z żoną i dwoma córkami. Trzecia odda swój głos w Warszawie. Ja też zaraz po głosowaniu wracam do stolicy. Pogoda jest piękna i mam nadzieję, że będzie wysoka frekwencja, bo głosowanie to nie tylko prawo, ale i obowiązek każdego obywatela
— powiedział PAP Kukiz.
Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, oddała głos w Szkole Podstawowej nr 139 w Łodzi.
To są bardzo ważne wybory dlatego, że po pierwsze mamy cały ciąg wyborów – zaczęły go wybory samorządowe, teraz wybieramy posłów do Parlamentu Europejskiego, a potem są wybory do parlamentu polskiego, a więc można powiedzieć, że to w sumie bardzo intensywne dwa lata kampanijne
— podkreśliła szefowa Nowoczesnej, która w niedzielę oddała głos w Szkole Podstawowej nr 139 w Łodzi.
Jak zaznaczyła, wybory to dla niej przede wszystkim obywatelski obowiązek.
Jeżeli każdy z miliona osób uważa, że jego głos nie ma znaczenia, to potem robi się milion, który ma zasadnicze znaczenie
— wyjaśniła.
Zdaniem Lubnauer w obecnych wyborach do PE frekwencja powinna być większa niż w poprzednich. Świadczy o tym chociażby fakt, że dużo osób pobrało zaświadczenia do głosowanie poza swoim obwodem głosowania.
Oznacza to też, że budzi się obywatelskie poczucie, że głosowanie jest ważne. Jestem przekonana, że frekwencja będzie najwyższa z tych, które dotychczas notowano podczas wyborów do europarlamentu. Myślę, że my też uświadamiamy sobie coraz bardziej, że Unia Europejska ma znaczenie, że nie tylko wybory krajowe mają znaczenie, tym bardziej że wybory do PE stały się też elementem polityki wewnętrznej
— podkreśliła.
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz głos w wyborach do Parlamentu Europejskiego oddał w niedzielę przed południem, w komisji mieszczącej się w Szkole Podstawowej nr 40 w Krakowie. Jak mówił dziennikarzom, dzień wyborów „to jest dzień, w którym świętujemy demokrację”.
I każdy głos, niezależnie, skąd jesteśmy, skąd pochodzimy, w jakim wieku jesteśmy, ma takie samo znaczenie, więc naprawdę warto głosować. To jest nasz patriotyczny obowiązek, to jest bycie dumnym z Polski, z Europy i dzisiaj możemy to wszystko potwierdzić
— podkreślił. W ocenie Kosiniaka-Kamysza trwające wybory dotyczą tego, w którą stronę pójdzie Europa oraz jaka będzie rola naszego kraju.
To na pewno są też wybory o to, w którą stronę pójdzie Polska, jakiś sygnał dotyczący tego, co się dzieje. Chciałbym, żebyśmy budowali mocne porozumienia, a nie wznosili mury nienawiści i taki sens mają dla mnie te wybory
— powiedział.
Swój głos w wyborach europejskich oddało także wielu innych polityków: marszałek Sejmu Marek Kuchciński w Przemyślu, marszałek Senatu Stanisław Karczewski w Nowym Mieście nad Pilicą, lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty w Warszawie, minister rodziny Elżbieta Rafalska z synem Tomaszem w Gorzowie Wielkopolskim, lider partii Wiosna Robert Biedroń, były prezydent Bronisław Komorowski z żoną Anną w Warszawie, a także były premier Leszek Miller wraz z europoseł SLD Krystyną Łybacką w Poznaniu i Magdalena Adamowicz w Gdańsku.
Głosowanie to nasz odpowiedzialność za Polskę - naszą ojczyznę, a także za Europę, której cząstką jesteśmy - powiedział w Gnieźnie prymas Wojciech Polak po oddaniu głosu w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Prymas Polak oddał swój głos w komisji znajdującej się w Szkole Podstawowej nr 1 im. Zjazdu Gnieźnieńskiego. Jak powiedział po wyjściu z lokalu, udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego to przede wszystkim „odpowiedzialność za Polskę - naszą ojczyznę, a także za Europę, której cząstką jesteśmy”.
Te wybory europejskie przypominają nam słowa Ojca Świętego, który 40 lat temu mówił, że odkrywa on, odsłania jedność kontynentu, na który składają się dwie tradycje - wschodu i zachodu. My jesteśmy cząstką tej wspólnoty europejskiej, dlatego warto, a nawet trzeba wziąć tę odpowiedzialność za nasz wspólny europejski dom
– podkreślił prymas.
Prezes polskiego Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska zachęca do głosowania w trwających wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jej zdaniem jest to obowiązek nie tylko obywatelski, ale również patriotyczny.
Każdy powinien uczestniczyć w wyborach. Jeśli dokonaliśmy wyboru, to możemy później rozliczać tych, których wybraliśmy. Jeśli nie idziemy do wyborów, to inni za nas wybierają
— powiedziała PAP szefowa TK po oddaniu głosu w ambasadzie RP w Berlinie.
Jeśli nie będziemy dziś głosowali, to nie będziemy mogli potem wymagać od tych, którzy zostali wybrani, że tak czy inaczej powinni się zachowywać. Poza tym to jest fundament demokracji. Mówimy tyle o demokracji, powołujemy się na konstytucję - to jest nasz fundament. Uważam, że głosowanie jest obowiązkiem obywatelskim i patriotycznym
— przekonywała Przyłębska.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego zwróciła też uwagę na wyższą niż w poprzednich wyborach frekwencję.
To oznacza, że społeczeństwo mobilizuje się i chce partycypować w demokracji
— powiedziała.
Podkreśliła, że wybory do Parlamentu Europejskiego są ważne dla wszystkich.
Od tego, jaki będzie kształt przyszłego parlamentu, jak będzie ważny i mocny głos Polski, zależy przyszłość nas wszystkich
— oświadczyła.
Polacy mieszkający w Niemczech w wyborach europejskich mogą głosować w ośmiu miejscach. W ambasadzie i w siedzibie Instytutu Polskiego w Berlinie, w konsulatach generalnych w Hamburgu, Monachium i Kolonii, a także w Polskiej Misji Katolickiej w Hanowerze, w Polskiej Parafii we Frankfurcie nad Menem oraz w Szkole Europejskiej w Karlsruhe. Głosowanie trwa od godz. 7 do 21.
kpc/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448240-morawiecki-tusk-i-szydlo-politycy-glosuja-w-eurowyborach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.