Dziennikarka i była działaczka „Solidarności” Janina Jankowska postanowiła porozmawiać z byłym kolegą z opozycji, Adamem Michnikiem. Wedle jej relacji redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” kompletnie ją zignorował.
Myślałam, że nic mnie już nie dotknie, że pogodziłam się już z faktem rozbicia się mojego niegdyś bliskiego kręgu dawnych opozycjonistów czasów KOR-u, potem Solidarności i knucia po stanie wojennym. Każdy znalazł się w innym miejscu podzielonego dziś na dwa obozy wojenne, społeczeństwa. W każdym z tych obozów są moi dawni przyjaciele. I to, że siedzą dziś na na dwóch wrogich sobie barykadach, mają różne od moich poglądy, nie zburzyło we mnie wartości dawnej przyjaźni. Mogliśmy się latami nie widzieć, a ta swoista bliskość pozostała
— napisała na swoim Facebooku Janina Jankowska.
Wczoraj z gali rozdania nagród im. Ryszarda Kapuścińskiego wyszłam odrobinę wcześniej, z siostrą. Chwilę postałyśmy przed drzwiami Teatru Dramatycznego. Pusto. Patrzę, obok Adaś Michnik, wyszedł na papierosa. Tak dawno nie miałam okazji z nim porozmawiać. - Cześć zwracam się dość spontanicznie, przedstawiam moją siostrę. Adam patrzy na mnie pustym wzrokiem i odwraca się plecami
— dodała.
tkwl/Twitter/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448182-brzydkie-zachowanie-michnika-wobec-janiny-jankowskiej