Taka liczba poprawek jest zwyczajną pracą legislacyjną; część z nich wynika też nie z tego, że dostrzegamy jakieś błędy, tylko z chęci szukania kompromisu - ocenił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, pytany o poprawki do noweli Kodeksu karnego, którą w piątek zajmuje się Senat.
W czwartek wieczorem nowela uzyskała pozytywną opinię połączonych senackich komisji ustawodawczej oraz praw człowieka, praworządności i petycji. Komisje zarekomendowały też 30 poprawek wniesionych w imieniu klubu PiS przez senatora Marka Pęka, z których część została zaproponowana również przez Biuro Legislacyjne Senatu. Senatorowie zarekomendowali też cztery samodzielne poprawki Biura Legislacyjnego. W piątek nowelizacją Kodeksu karnego zajmuje się Senat.
Przed wejściem na salę posiedzeń szef resortu sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro był pytany przez dziennikarzy o liczbę poprawek do nowelizacji.
Taka ilość poprawek jest zwyczajną pracą legislacyjną, która zdarza się w ramach prac nad znacznie mniejszymi projektami
— podkreślił minister.
Po to jest właśnie Senat, żeby można było dyskutować, słuchać opinii, szukać też kompromisu, dlatego, że część tych poprawek nie wynika z tego, że my dostrzegamy jakiekolwiek błędy, tylko dlatego, że chcemy szukać rozwiązań, które mogą łączyć, a nie dzielić
— dodał.
Jako przykład podał kontrowersje wokół art. 200, w którym mowa m.in. o doprowadzeniu do czynności seksualnej nieletniego.
Wczoraj ekspert przyznał, że nasza propozycja nie zlikwidowała karalności tego rodzaju zachowana, tylko przeniosła je na formułę pomocnictwa do popełnianie przestępstwa głównego, czyli te przestępstwa były karane i byłyby dalej karane
— powiedział Ziobro.
Jak Platforma uchwalała zmiany w Kodeksach karnych, to oni dokonywali nowelizacji (…) projektów dopiero uchwalonych w czasie vacatio legis, ponieważ wyłapali liczne błędy
— wskazał też szef MS. Jego zdaniem „robienie sensacji” z trybu procedowania noweli Kodeksu karnego jest „manipulacją”.
Pytany o zmiany w art. 212, Ziobro podkreślił: „Uznaliśmy, że trzeba przełożyć tę debatę na inny czas”.
Propozycja, którą przedłożyliśmy w naszym projekcie zmian w Kodeksie karnym, nie służyła temu, co niektórzy opowiadali, żeby zaostrzyć odpowiedzialność karną za pomówienia
— wskazał.
Jak tłumaczył, celem tego przepisu było „zagwarantowanie uczciwości procesu, który toczy się z oskarżenia prywatnego”.
Dzisiaj jest pewien paradoks i jest to błąd tego Kodeksu, że w procesie z oskarżenia publicznego (…) nie wolno fabrykować, fałszować dowodów, bo jest to przestępstwo karalne, a w procesie z oskarżenia prywatnego można fabrykować dowody bezkarnie i nie jest to przestępstwo
— wskazał.
Podkreślił przy tym jednak, że zdecydował się wycofać z tej zmiany, „chcąc wyjść naprzeciw pewnym oczekiwaniom czy emocjom, które zostały wzbudzone tą dyskusją”.
Zarekomendowane w czwartek poprawki zakładają m.in. odejście od obowiązku orzekania przez sąd w określonych przypadkach tzw. bezwzględnego dożywocia, bez prawa do warunkowego zwolnienia. Zgodnie z poprawką sąd będzie mógł orzec takie bezwzględne dożywocie za najcięższe zbrodnie, ale nie będzie to dla sądu obligatoryjne.
Inna z poprawek wykreśla zmiany wprowadzone nowelizacją do art. 212. Zmiana ta zakłada wprowadzenie kary do roku więzienia za „tworzenie fałszywych dowodów na potwierdzenie nieprawdziwego zarzutu lub nakłanianie innych osób do potwierdzenia okoliczności objętych jego treścią”. Kolejna uzupełnia przepis dotyczący karalności za obcowanie płciowe z małoletnim poniżej 15 lat o czyn „doprowadzenia takiego małoletniego do obcowania płciowego”, za co również będzie groziło do 15 lat więzienia.
Przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowelizacja została uchwalona przez Sejm w ubiegły czwartek. Jak wskazał resort, celem reformy jest „wzmocnienie ochrony prawnokarnej w zakresie czynów godzących w tak fundamentalne dobra prawne jak życie i zdrowie człowieka, wolność seksualna czy własność”.
Obowiązujące przepisy za zgwałcenie dziecka przewidują karę od 3 do 15 lat pozbawienia wolności, a jeżeli sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem – od 5 do 15 lat. W myśl nowelizacji, gwałcicielowi dziecka grozić będzie od 5 do 30 lat więzienia, a jeśli następstwem gwałtu będzie śmierć dziecka - kara dożywotniego pozbawienia wolności. Przestępstwo zgwałcenia dziecka nie będzie podlegało przedawnieniu. Zmiany przewidują też podwyższenie kar za seksualne wykorzystanie dzieci.
Kara powinna być i nieuchronna w miarę możliwości, i odpowiednio surowa. Nie ma tutaj alternatywy
— powiedział w piątek w Senacie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Zaznaczył też, że w przypadku najcięższych przestępstw kara powinna izolować sprawców.
W Polsce od zawsze toczy się debata na temat tego, czy prawo karne powinno być surowe, czy też może być łagodne, jak chcą inni, a kara powinna być jedynie nieuchronna
— powiedział.
Otóż ten spór, który jest w ten sposób rysowany, jest sporem z gruntu fałszywym i nieprawdziwym. Ma w sobie nie szczyptę, ale dozę demagogii i manipulacji. Kara powinna bowiem być i nieuchronna w miarę możliwości, i odpowiednio surowa. Nie ma tutaj alternatywy - albo surowa, albo nieuchronna
— zaznaczył.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448088-ziobro-poprawki-wynikaja-z-checi-szukania-kompromisu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.