Kompletnie nie rozumiem jakie zadania na Podkarpaciu ma wykonywać prezydent Warszawy. Złośliwi twierdzą, że pojechał tam z kartą LGBT, która może się przydać powodzianom w uporaniu się z żywiołem – mówi portalowi wPolityce.pl Sebastian Kaleta, radny PiS do Rady Warszawy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co za tupet! Wczoraj kpił z pomocy poszkodowanym, dziś sam pozoruje pomoc! Schetyna: Chcemy przygotować akcje solidarnościowe
Po gigantycznej wpadce Grzegorza Schetyny, która kojarzy się z wypowiedzią Włodzimierza Cimoszewicza z 1997 r. teraz startującego z list Koalicji Europejskiej oraz z szydzącą z ofiar powodzi wypowiedzią Bronisława Komorowskiego, w ostatniej chwili Grzegorzowi Schetynie puściły mu nerwy
— mówi portalowi wPolityce.pl Sebastian Kaleta.
Sztabowcy widocznie zdecydowali, że będą ograniczać straty z tytułu tej bardzo skandalicznej wypowiedzi Grzegorza Schetyny. Ich zachowanie jest groteskowe. Kompletnie nie rozumiem jakie zadania na Podkarpaciu ma wykonywać prezydent Warszawy. Złośliwi twierdzą, że pojechał tam z kartą LGBT, która może się przydać powodzianom w uporaniu się z żywiołem
— wskazuje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Schetyna na miejscu tragedii. Mazurek odpowiada: Wczoraj pomoc nazwał kabaretem, dziś próbuje zmazać kompromitację
Ale tak na poważnie to ważne jest, żeby wszyscy zaangażowali się w pomoc poszkodowanym oraz tym, którzy walczą, aby nie być poszkodowanymi. Wczorajsza postawa Platformy Obywatelskiej i szyderstwa Pawła Rabieja pokazują, że zbagatelizowano trudną sytuację, która spotkała setki tysięcy mieszkańców Polski południowej
— podkreśla Kaleta.
Not. ems.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/448050-kaleta-trzaskowski-pojechal-na-podkarpacie-z-karta-lgbt