Mieszanie prawdy z kłamstwem i potworna manipulacja, z którą mamy do czynienia niemal codziennie w publikacjach „Gazety Wyborczej” dotyczących pedofilii, sprawiają że zamiast rzetelnie załatwić ten porażający problem, napędzana jest jedynie fala nienawiści wobec całego Kościoła. Cierpienie ofiar stało się dla niektórych sprawą drugorzędną. Ważniejsza jest polityczna wojna. Nie ma wątpliwości, że absolutnie konieczne jest rozliczenie winnych z pełnymi tego konsekwencjami. Jednak histeria wykorzystywana do walki politycznej z rzetelnym podejściem do sprawy nie ma nic wspólnego.
„Gazeta Wyborcza” publikuje codzienny maraton „ujawniający” rzekome winy Kościoła. I choć są wśród tych materiałów historie prawdziwe, nie brakuje też fałszywek, pomówień i manipulacji. Zalicza się do nich dzisiejsza publikacja pt. „Jak arcybiskup Sławoj Leszek Głódź ukrywał księdza Mirosława Bużana, który molestował 15-latkę”. Artykuł okraszony jest oczywiście podtekstem, jakoby konserwatywne media także chroniły pedofilię w Kościele, bo przecież portal wPolityce.pl i tygodnik „Sieci” publikowały własne śledztwo na ten temat.
Sprawę ks. Bużana opisywałam na różnych etapach postępowania. Proboszcz wrobiony w pedofilię został oskarżony o „inne czynności seksualne” przez 15-letnią parafiankę, która oskarżyła go o podanie jej alkoholu i zły dotyk. W procesie nie uwzględniono zeznań świadków księdza, opinii psychologa o dziewczynie, lokalnego tła politycznego, gróźb, które otrzymywał proboszcz od miejscowego biznesmena oraz wielu innych wątków. Ksiądz został skazany, karę odbył, ale pełnomocnik dziewczyny – prywatnie mąż Joanny Senyszyn – nie ustawał w podejmowaniu aktywności procesowych wobec niego. Ks. Bużan zdobył dowody swojej niewinności: nagrania na których dziewczyna przyznawała się, że żadnego molestowania nie było, zeznała co jej kazano, na czym mieli zyskać finansowo jej rodzice. Dyktafony zostały przekazane prokuraturze, która je zgubiła! Wcześniej ekspertyzę fonoskopijną zlecono emerytowanemu pracownikowi SB, nie mającemu rzetelnej wiedzy fonoskopijnej i nie będącemu biegłym sądowym. Całą sprawę opisywałam szczegółowo, więc nie będę jej tu w całości przytaczać. Poniżej linki do materiałów:
„Gazeta Wyborcza”, piórem Krzysztofa Klatki, odgrzewa dziś tę historię, pomijając lub wręcz przekłamując szereg istotnych wątków. W tekście pojawiają się nieprawdziwe stwierdzenia. „Efekt śledztwa: nagrania dane do prokuraturze przez ks. Bużana były sfabrykowane. Wystąpiła w nich inna dziewczyna” – czytamy w „Wyborczej”, co jest ewidentną nieprawdą. Prokuratura uznała, że nie może stwierdzić prawdziwości nagrań, ponieważ nie posiada oryginalnych dyktafonów wraz z ich zawartością. Nie posiada ich, ponieważ je zgubiła!. „Wyborcza” brnie jednak jeszcze dalej. Klatka pisze, że „udało się odnaleźć dziewczynę, która podszyła się pod Olę”, co również nie jest zgodne z prawdą. Pomijam już takie oczywiste „przeoczenia” jak stwierdzenie, że pełnomocnik Oli jest mężem Joanny Senyszyn z SLD. Bolesław Senyszyn przedstawiony jest jako: „brat parlamentarzystki z Gdyni”.
„Wyborcza” nadała sprawie nowe życie na własną modłę. Nie jest zainteresowana dotarciem do prawdy, a jedynie wpisaniem kolejnej historii w antyklerykalną nagonkę. W swojej rzekomej walce z pedofilią, zatrzymuje się tylko i wyłącznie na Kościele. Kompletnie nie widać zainteresowania innymi patologicznymi obszarami, w których krzywdzone są dzieci, choć zjawisko to coraz bardziej rośnie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Chcecie walczyć z pedofilią? Zacznijcie od realnego zdefiniowania problemu. Seksualizacja dzieci i oswajanie dewiacji w tym nie pomogą
Pedofilia to potworne i bardzo poważne przestępstwo. Zwyrodnialców należy bezwzględnie karać, niezależnie od tego w jakiej strukturze społecznej się ukrywają. Nie można jednak rzucać oskarżeń w ciemno i nakręcać histerycznej nagonki. Każdy zarzut musi być gruntownie sprawdzony, a wina udowodniona. W przypadku winy, każdy pedofil powinien zostać srodze ukarany. Jeśli jest księdzem, powinien zostać wydalony z kapłaństwa. Bo jak wiemy, nie księża stają się pedofilami, lecz pedofile księżmi.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/447875-antyklerykalna-histeria-gw-nie-pomaga-w-walce-z-pedofilia