Czy obce służby próbują wpływać na przebieg kampanii do Parlamentu Europejskiego?
Zachodnie służby specjalne od dawna ostrzegają, że przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego Rosja poprzez swoje działania będzie chciała wpływać na ich przebieg i wynik. Metody Rosjan są różne - czasem wspierają partie twardo eurosceptyczne, otwarcie sympatyzujące z Putinem, czasem dążą także do dyskredytowania nieprzychylnych Rosji, świadomych zagrożeń polityków w mediach społecznościowych i tradycyjnych. Stałym celem Rosjan jest także delegitymizowanie procesów wyborczych; temu celowi służą operacje, które celowo są tak grubo szyte, by publiczność była w stanie je zauważyć.
Jaka wygląda sytuacja w Polsce?
W toku kampanii do Parlamentu Europejskiego widoczna jest krytyka strategicznego sojusznika Polski, czyli Stanów Zjednoczonych, wprowadzana do obiegu przez przedstawicieli niektórych ugrupowań; to jest jednak pewna nowość, potencjalnie bardzo groźna. Wokół tych sił krążą z kolei osoby powiązane z satelitami Kremla w różnych obszarach, np. z grupą motocyklową „Nocne Wilki”.
Nie można oczywiście wykluczyć również zaangażowania służb specjalnych innych państw, którym przeszkadza podmiotowa polityka obecnego rządu.
Na tym tle zwraca uwagę najnowszy „news” „Gazety Wyborczej, która opublikowała zdjęcie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Zdjęcie, będące fragmentem zapisu z monitoringu prowadzonego przez firmę ochroniarską, chroniącą jeden z budynków będących w dyspozycji państwa polskiego.
Chodzi o agencję City Security.
Być może istotną informacją w tym kontekście jest fakt, że żona właściciela firmy jest z pochodzenia Rosjanką.
Jeśli zaś agencja ochrony nie była zaangażowana w operację, i powiązania jej właścicieli nie mają znaczenia, to całość wygląda jeszcze bardziej podejrzanie.
Pojawiają się ważne pytania:
W jaki sposób „Gazeta Wyborcza” zdobyła nagrania oraz informacje na temat towarzyskich spotkań prezesa Kaczyńskiego i prezes TK? Czy agencja ochrony popełniła zawodowe samobójstwo kierując się motywami politycznymi, czy też jest to element poważniejszej operacji?
W jaki konkretnie sposób dane chronione i przepisami, i podstawową etyką zawodową, trafiły do mediów? Kto przekazywał, kto był pośrednikiem?
Czy w sprawę zaangażowane są służby specjalne obcych państw?
Czy służby specjalne obcych państw angażują się w polską kampanię wyborczą?
A także: osiedle, na którym mieszka prezes TK, to specyficzne miejsce, zamieszkiwane przez wysokiej rangi urzędników państwowych oraz przez dyplomatów. Czy oni również byli inwigilowani przez agencję ochroniarską lub przez kogoś, kto ma dostęp do monitoringu?
Tę sprawę naprawdę warto wyjaśnić.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/447842-czy-obce-sluzby-graja-w-polskiej-kampanii-5-waznych-pytan