Zachowanie polityka Konfederacji Konrada Berkowicza, który nałożył jarmułkę na głowę Anny Krupki z PiS, wywołało uzasadnione oburzenie. Krytyka nie zaszkodzi jednak formacji, którą współtworzy ugrupowanie Janusza Korwin-Mikkego. Na hasłach „Żydzi”, „447”, „roszczenia” chcą dojechać do samego końca kampanii. Im bardziej po bandzie, tym lepiej. Dla nich.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Skandaliczne zachowanie kandydata Konfederacji! Internauci nie kryją oburzenia: „Prostactwo wniesiecie do PE?”

Owszem, nakładanie jarmułek oponentom politycznym (zwłaszcza kobiecie!), mówienie „nie chcemy Żydów” pachnie akcjami w stylu Leszka Bubla, ale w przypadku środowiska wolnościowców można zauważyć cyniczną grę obliczoną na przekroczenie 5 proc. w wyborach do PE i powtórzenie niewątpliwego sukcesu Kongresu Nowej Prawicy (poprzedniego ugrupowania Korwin-Mikkego) w 2014 roku. Trudno posądzać wolnościowców nałogowo cytujących Hayeka czy Rand za ludzi, którymi kieruje jakiś antysemicka fobia (nawet jeśli ich lider włączy „protokół 1 proc.” i zacznie prowokować hasłem „Hitler”). Doskonale zdają sobie sprawę, że po prostu na tym paliwie mogą dojechać do samej Brukseli. Tak jak kilka lat wcześniej na temacie migracji i zagrożenia ze strony islamskich radykałów.

Będą w tym konsekwentni. Głosy oburzenia czy sprzeciwu, zwłaszcza ze strony polityków PiS i konserwatywnych publicystów, będą tylko uwiarygadniać ich narrację jako „prawdziwym antysystemie”, niewygodnym tak dla mainstreamowej prawicy, jak i demoliberalnego salonu.

Jedyne, co może wytrącić im argumenty z rąk to stanowcza postawa rządzących, choćby w kwestii roszczeń. I tu politycy PiS dostali wielki prezent od… Włodzimierza Cimoszewicza, który za sprawą swoich kontrowersyjnych wypowiedzi na ten temat mocno zarysował nową linią sporu wokół gorącego tematu. W tym sporze miejsca na konfederatów już nie ma.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Cimoszewicz popiera zwrot mienia bezspadkowego? Wrzawa wokół wypowiedzi b. premiera. Co tak naprawdę powiedział? SPRAWDŹ!

Tylko czy nie jest to spóźniony prezent i wreszcie czy zostanie odpowiednio wykorzystany? Odpowiedź poznamy już 26 maja.