Trzeba powiedzieć w sposób jednoznaczny: Polska nie ma żadnych zobowiązań wobec innych krajów i obywateli innych krajów. Po drugie, gdy rządziliśmy, żadnemu z krajów nawet do głowy nie przyszło, żeby mieć co do tego jakiekolwiek wątpliwości
— mówiła w programie „Kropka nad i” (TVN24) posłanka PO Joanna Mucha.
Kolejna kwestia - dekret 447. To jest dokument, który mówi o monitorowaniu i do niczego nas nie obliguje. Z naszej strony nie będzie tu żadnego działania i wychodzenia naprzeciw
— dodała.
Jednak i w tym przypadku, mimo zdecydowanych działań władz, posłanka PO znalazła okazję, by wbić szpilkę rządzącym.
Ale w sytuacji gdy polityka zagraniczna PiS-u została tak jednoznacznie przekierowana na stronę relacji z USA i w sytuacji gdy dużo mocniejszym partnerem USA jest Izrael niż Polska, to gdy dzisiaj - po przyjęciu ustawy 447 - prezydent Duda udaje się do Stanów Zjednoczonych, to czuję się zaniepokojona. Obawiam się że może być postawiony w sytuacji jakiejś formy – nie chcę powiedzieć szantażu- ale jeśli mamy tę linię kontaktów międzynarodowych postawioną jako priorytet, to postawiliśmy się w sytuacji niezwykle trudnej
— grzmiała Mucha.
Jak widać, posłanka PO bierze się za politykę zagraniczną. Póki co, udaje jej się to z podobnym skutkiem, co specjalizacja sportowa (vide słynna wypowiedź o lidze hokejowej). Trudno bowiem inaczej traktować „niepokój” w związku z wizytą głowy państwa w USA, zwłaszcza w takim momencie.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/447806-kuriozum-mucha-zaniepokojona-wizyta-prezydenta-w-usa