Trzeba zachować proporcje i przy najwyższej surowości w ocenie przestępstw pojedynczych kapłanów pamiętać, że to jest jedynie margines; musi on zostać wypalony gorącym żelazem i usunięty - powiedział szef PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika „Gazeta Polska”.
Szef PiS pytany w wywiadzie, który ukaże się w środę, o zbliżające się wybory do europarlamentu podkreślił, że „26 maja będziemy decydować o przyszłości złotego, o zachowaniu wartości rodziny, o równości państw we Wspólnocie, o przyszłości naszej polskiej tradycji i przyszłości pozycji Kościoła w naszym kraju”.
Ta ostatnia sprawa jest niezwykle ważna. Prawdą jest, iż Kościół popełnił wiele błędów. Trzeba zachować proporcje i przy najwyższej surowości w ocenie przestępstw pojedynczych kapłanów pamiętać, że to jest jedynie margines. Ten margines musi zostać wypalony gorącym żelazem i usunięty
— ocenił.
Tymczasem tym, którzy krzyczą, że Kościół przepełnia pedofilia, nie chodzi o walkę o dobro dzieci, lecz o walkę z chrześcijaństwem, o zbudowanie perspektywy dechrystianizacji Polski
— dodał. Kaczyński mówił ponadto, że decyzje podjęte w zeszłym tygodniu w Sejmie o radykalnym zwiększeniu kar za pedofilię i tym podobne przestępstwa dotyczą także ludzi Kościoła.
Ale obejmują też wszystkich innych przestępców tego typu
— zaznaczył.
Kaczyński przypomniał też „awantury, które wszczynała podczas posiedzenia PO”, które - jak ocenił - najwyraźniej miały doprowadzić do zerwania obrad, do braku kworum.
PO tej ustawy nie poparła, wyszła z sali. Czyli właśnie liczyła na to, że nie zostanie uchwalona. I to jest cała prawda o PO i jej sojusznikach, prawda zweryfikowana przez wydarzenia ostatnich co najmniej 10 lat
— powiedział lider PiS.
Kaczyński zwrócił uwagę, że PiS zawsze było za jak najostrzejszymi karami za takie „odrażające czyny” jak pedofilia. „Mój śp. brat postulował choćby publikowanie nazwisk skazanych za pedofilię już kilkanaście lat temu. Podczas tej kadencji wprowadziliśmy ten pomysł w życie. Ale posłowie Platformy tego nie popierali. Faktycznie byli za tym, by tacy ludzie pozostawali anonimowi i po odbyciu kary mogli znowu zagrażać dzieciom” - mówił.
A w naszej ocenie komunikat, jaki państwo polskie powinno wysyłać do tych, którzy z jakichś powodów wykazują to zdewiowane zainteresowanie dziećmi, jest jeden – jeśli zrealizujecie swoje wizje, to wasze życie będzie skończone. Nieważne, czy sprawca jest nauczycielem, opiekunem, duchownym. To nie ma znaczenia. Kara ma być tak surowa, by nigdy nie była incydentem, by kładła się cieniem na całe życie
— podkreślił.
Kaczyński mówił też w wywiadzie, że „musimy mieć świadomość, iż nasze społeczeństwo i po prostu nasz kraj są dziś ostatnią silną ostoją chrześcijaństwa w Europie”.
Mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/447565-mocne-slowa-prezesa-pis-o-pedofilii-w-kosciele