Wyrażamy wolę walki z narastającą falą populizmu i radykalizmu w Europie; im większa destabilizacja, tym wygodniej dla Rosji Władimira Putina - podkreślili w podpisanym we wtorek oświadczeniu kandydaci Koalicji Europejskiej do PE Magdalena Adamowicz i Michał Wawrykiewicz.
Magdalena Adamowicz, która jest kandydatką Koalicji Europejskiej w wyborach do PE z Pomorza, podpisała oświadczenie wraz z mec. Michałem Wawrykiewiczem - kandydatem KE z Wielkopolski, a także m.in. pełnomocnikiem sędziów SN przed TSUE i jednym z pełnomocników b. rzecznika prasowego KRS sędziego Waldemara Żurka w sprawie, która we wtorek toczy się przed Sądem Najwyższym.
Oświadczenie „dotyczące zagrożenia dla Unii Europejskiej wywołanego przez falę populizmu i radykalizmu w Europie” zostało odczytane i podpisane przez kandydatów we wtorek podczas krótkiego briefingu przed siedzibą Sądu Najwyższego.
„Wyrażamy najwyższe zaniepokojenie i jednocześnie wolę walki z narastającą falą populizmu i radykalizmu w Europie, która zagraża bezpośrednio jedności Europejczyków i zjednoczonej UE”
— głosi to oświadczenie.
Dodano w nim, iż „coraz więcej dowodów wskazuje na powiązania finansowe i osobiste partii skrajnie prawicowych, a także skrajnie lewicowych, populistycznych i nacjonalistycznych na naszym kontynencie z Rosją Putina”.
„Partie te forsują rozwiązania i poglądy korzystne dla rosyjskich interesów oraz zmierzające do demontażu UE, rozbicia jedności Europejczyków, jak i największego skłócenia wewnątrznarodowego i międzynarodowego w Europie”
— zaznaczono.
„Zamysł wydaje się czytelny - im większa destabilizacja, im więcej strachu i fobii, tym dla Rosji wygodniej”
— oceniono w oświadczeniu.
Jak wskazano „dlatego najbliższe wybory do PE będą najważniejszym naszym wyborem od wyborów w 1989 r”.
„Zdecydujemy, czy Europę oddamy w ręce osób reprezentujących interesy prorosyjskie i jawnie dążących do wyprowadzenia kolejnych krajów, czy też oddamy nasz głos na jedność Europy, ochronę praw człowieka i obywatela, szczególnie najsłabszych i pokrzywdzonych, obronę praworządności rozumianej według najwyższych europejskich standardów oraz walkę z dezinformacją i mową nienawiści. (…) Takiej Polski i takiej Europy bronimy”
— podkreślili kandydaci.
Ostatnio - w sobotę - kanclerz Austrii Sebastian Kurz zapowiedział przeprowadzenie przedterminowych wyborów parlamentarnych w tym kraju „tak szybko jak to możliwe”. Było to efektem opublikowanego nagrania, na którym jego zastępca Heinz-Christian Strache oferował państwowe kontrakty rzekomej inwestorce z Rosji. Wcześniej w sobotę Strache, który był szefem Austriackiej Partii Wolności (FPOe) i wicekanclerzem, podał się do dymisji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Potężna afera wstrząsnęła Austrią! Wicekanclerz podał się do dymisji po ujawnieniu kompromitującego go nagrania
W rozmowie, do której miało dojść na Ibizie w lipcu 2017 roku, czyli na kilka miesięcy przed wyborami do austriackiego parlamentu, pada pomysł, by „inwestorka” wykupiła połowę udziałów w najpoczytniejszej austriackiej gazecie „Kronen Zeitung”, aby ta wspierała FPOe przed wyborami. W zamian Rosjanka miała otrzymać po wyborach od FPOe kontrakty publiczne pod warunkiem, że partia ta wejdzie do rządu. Uczestnicy spotkania omawiają też sposoby finansowego wsparcia FPOe z obejściem obowiązujących przepisów.
CZYTAJ TAKŻE: Polityczne trzęsienie ziemi w Austrii! Wszyscy ministrowie Austriackiej Partii Wolności opuścili rząd Sebastiana Kurza
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/447537-afera-w-austrii-ale-adamowicz-straszy-putinem-w-polsce
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.