Syn prof. Władysława Bartoszewskiego, Władysław Teofil Bartoszewski na antenie Polsat News odniósł się do słów posła PO Rafała Grupińskiego, który zdradził, że PO będzie dążyć do wprowadzenia związków partnerskich po wyborach, na razie jednak nie może tego mówić, bo jest to niepopularne w wielu miejscach Polski. Bartoszewski ostro skrytykował zapowiedź Grupińskiego.

CZYTAJ TAKŻE: Grupiński obnażył hipokryzję PO ws. związków partnerskich: Może to Rafał mówić, ale my tego nie możemy mówić w Świebodzinie

Żenująca próba obrony Grupińskiego przez Grabca: „To nielegalne nagranie”. Mazurek: „Podobnie tłumaczyli się z ośmiorniczek”

Może Rafał Grupiński i Platforma Obywatelska będą wprowadzać związki partnerskie, ale na pewno nie będzie Koalicji Europejskiej, która będzie się zgadzała w sprawach światopoglądowych. PSL się nie zgodzi i to pan Władysław Kosiniak-Kamysz jasno stwierdził. Jeśli chodzi o homoseksualne związki małżeńskie, to pan Kosiniak-Kamysz powiedział jasno: nie ma takiej możliwości

— podkreślił Bartoszewski. Na uwagę dziennikarza Polsat News, że Rafał Grupiński zapowiada, iż Po po wyborach takie związki wprowadzi, odpowiedział:

To pan Rafał Grupiński nie przeczytał konstytucji, w której jest jasno napisane, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Jeśli Grupiński zakłada, że po wyborach PO będzie miała większość konstytucyjną, to świetnie, gratuluję, ale do tego momentu, to nawet mowy nie ma.

Wygląda na to, że PO nie ma co liczyć, iż jej „progresywne” pomysły będą popierane przez PSL.

as/Polsat News