Ledwo premier Mateusz Morawiecki ogłosił na konwencji PiS w Krakowie, że  „w najbliższych kilku miesiącach chcemy przekazać osobom niepełnosprawnym powyżej 18. roku życia, całkowicie niezdolnym do samodzielności, comiesięczny, stały dodatek w wysokości najprawdopodobniej 500 zł”, a już w błyskawicznym tempie uruchomiono panią Iwonę „To nie jest protest polityczny” Hartwich… No bo cały misterny plan na 23 może runąć. Najpierw zawiódł TSUE, który tego dnia miał podobno rzucić Polskę na kolona, nie oglądając się na unijne traktaty a teraz premier robi taką „brzydką” niespodziankę opozycji wspierającej z całego współczującego serca protest niepełnosprawnych, który miał się odbyć 3 dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

CZYTAJ WIĘCEJ: „Mamy kolejny ‘plus’ do naszej piątki”. Rząd z nową propozycją dla niepełnosprawnych. Premier: Comiesięczny, stały dodatek

Pani Hartwich mówi o dzisiejszej propozycji 500+ dla niepełnosprawnych , zapewne wzburzona :

Uważamy to za wielki nietakt ze strony Mateusza Morawieckiego, jeżeli mówi, że wdroży to za kilka miesięcy, kiedy nie wiadomo czy ci ludzie będą u władzy. To jest próba wyciszenia naszego protestu 23 maja (…) Nie chodzi o to, czy wierzę w tę obietnicę, czy nie. Dla mnie i rodziców osób niepełnosprawnych to policzek wymierzony w nasze dzieci (…) Te dwa słowa „najprawdopodobniej” i „za kilka miesięcy” są tu kluczowe. Co to znaczy? Jaką gwarancję da nam Morawiecki, że w październiku będzie nadal rządził?”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Hartwich kręci nosem na propozycję rządu dla niepełnosprawnych: Kolejny policzek, obiecano nam wirtualne pieniądze

Ze strony opozycji zaraz usłyszymy, że tak jak PiS ukradł 500+ z programu Platformy Obywatelskiej, tak teraz szpieg z Krainy Deszczowców wyniósł z siedziby E fragment tajnego programu 500+ dla niepełnosprawnych, który Koalicja zamierzała wprowadzić w życie zaraz po wygranych wyborach. Nie ogłaszała tego teraz, wiedząc o nikczemnych metodach prawicy przywłaszczania sobie cudzych pomysłów.

Żaden problem, pani Iwono! Koalicja Europejska bardzo ochoczo podpisuje się pod postulatami środowiska LGBT, nic nie stoi na przeszkodzie, by poprosiła pani jej przywódcę Grzegorza Schetynę o potwierdzenie, że jak wygrają wybory, to też da. Ale, ale… mówi pani także dzisiaj, że nie da się zwieść obietnicom… co prawda chodzi o obietnice sprawującego władzę rządu, no ale rozumiem, że w obietnice potencjalnie przyszłego też pani nie uwierzy.

A więc, jak pani dziś zapowiedziała, protest i tak się odbędzie.

I nie będzie to protest polityczny, dodam od siebie.