Prezes Jarosław Kaczyński podczas wystąpienia na konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi ostrzegał przed strefami szariatu, które w Polsce mogłyby powstać w wyniku przymusowej relokacji uchodźców. Do tych słów odniósł się na placu Konstytucji Donald Tusk, drwiąc z rzeczywistego problemu, który występuje w Europie Zachodniej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Marsz Koalicji Europejskiej dotarł do pl. Konstytucji. Tusk udziela wsparcia opozycji: „Wszystko w waszych rękach”. ZDJĘCIA i WYWIAD
Szariat to w praktyce państwo wyznaniowe. Autor tych słów, a znam go dobrze, jak mówi, że chce przed czymś bronic, to z reguły o tym marzy
—twierdził.
To nie jest problem wydumany. Jak już wspomniałem, w Europie widzę bardzo wielu kandydatów na takich lokalnych wodzów. Na świecie różnie ich nazywają. Jeden się nazywa prezes, drugi ajatollah. Różnica jest relatywnie nieduża
—dodał szef RE.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezes PiS: „Chcecie Państwo, żeby w Polsce były strefy, gdzie rządzi szariat? Jeżeli chcemy tego uniknąć, to musi wygrać PiS”
Tusk drwi z problemów z którymi na co dzień zmagają się Europejczycy. Trudno się więc dziwić, że w obliczu obojętności elit wobec realnych problemów, w Europie narasta złość wobec polityki Brukseli. Szef RE zdaje się tego nie rozumieć.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/447150-tusk-drwi-z-kaczynskiego-jeden-prezes-drugi-ajatollah