Po raz pierwszy wszystkie ogólnopolskie komitety wyborcze mogą wprowadzić swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego
– pisze Stanisław Janecki na łamach tygodnika „Sieci”.
W artykule pt. „Wojna sześciu” dziennikarz „Sieci” analizuje sytuację przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Jeszcze nigdy w wyborach europejskich list w całym kraju nie zarejestrowało tak mało komitetów jak w 2019 r. – tylko 6 (w 2004 r. było ich 14, w 2009 r. – 10, zaś w 2014 r. – 9). Zważywszy na niższą frekwencję niż w innych wyborach (w 2004 r. – 20,9 proc. w 2009 r. – 24,53 proc., w 2014 r. – 23,83 proc.), wszystkie zarejestrowane komitety, czyli Prawo i Sprawiedliwość, Koalicja Europejska, Kukiz’15, Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy, Wiosna i Lewica Razem, mają szansę przekroczyć próg wyborczy. Tak jak Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego w 2014 r., której 505 586 głosów (7,15 proc.) przełożyło się na cztery mandaty. Podobnie jak w wypadku Polskiego Stronnictwa Ludowego w 2014 r., którego 480 846 głosów (6,8 proc.) przełożyło się także na cztery mandaty w europarlamencie. W wyborach do Sejmu i Senatu w 2015 r. 779 875 głosów PSL ledwie wystarczyło na przekroczenie progu (5,13 proc. i 16 mandatów). Mała liczba komitetów oraz niska frekwencja wytrącają dużym ugrupowaniom argument, że nie warto głosować na mniejszych i marnować głosów, gdyż nie muszą być one stracone. Z tego powodu walka wyborcza toczy się nie tylko między największymi (PiS kontra Koalicja Europejska), ale też na (umownej) prawicy (PiS kontra Konfederacja, PiS kontra Kukiz’15, Konfederacja kontra Kukiz’15) oraz (umownej) lewicy (Koalicja Europejska kontra Wiosna, Lewica Razem kontra Wiosna, Koalicja Europejska kontra Lewica Razem). Walka toczy się też między poszczególnymi ugrupowaniami prawicowymi i lewicowymi
– przekonuje Janecki.
Janecki pisze o sytuacji opozycji i jej lidera – Grzegorza Schetyny.
Wbrew histerii na punkcie PiS i euforii na temat własnych sukcesów oraz przewag, czego pełno w mediach sprzyjających opozycji, lider Koalicji Europejskiej Grzegorz Schetyna jest w głębokiej defensywie. Przełomem ma być zapowiedziany na 18 maja w Warszawie marsz organizowany przez Koalicję Europejską. Sam Schetyna opowiedział już, po co organizuje marsz, i wyszły te same banały, jakie słyszymy od miesięcy. Zaprasza na marsz „wszystkich, którzy chcą wolnej, europejskiej Polski. (…) Bez przemocy, podziałów, nienawiści. Polskę, która nie będzie musiała się wstydzić swojego rządu. Polskę, gdzie zwycięża zaufanie i prawdziwa solidarność, która śmiało spogląda w przyszłość, w której po prostu żyje się jak na Zachodzie”. Schetyna porównał PiS do rosyjskich oligarchów: „W kategoriach dorabiania się na władzy ścigają się już dziś z politykami Rosji czy republik azjatyckich. (…) Tworzą nową kastę partyjnych mandarynów, odgrodzeni od ludzi płotami, barierkami, armią ochroniarzy, widzą Polaków tylko zza ciemnych szyb rządowych limuzyn i wszyscy jeżdżą na sygnale. (…) Nagrody, służbowe wille, kontrakty w państwowych firmach, rodzina na swoim, kolesie, a jednocześnie pogarda dla konstytucji i ludzi. Na końcu ten jednowładca, który rozdaje koncesje na buszowanie w państwowej kasie. PiS urządził sobie Bizancjum w Warszawie i w całej Polsce”. I znowu problemem jest wiarygodność tej wizji oraz oskarżeń, szczególnie na tle tego, czego o PO Polacy dowiedzieli się z taśm z dwóch warszawskich restauracji. A dowiedzieli się m.in. o wysługiwaniu się przez polityków PO rekinom polskiego biznesu, o ich funkcjonowaniu w roli chłopców na posyłki krajowych oligarchów
– czytamy.
Dziennikarz zwraca też uwagę na kwestię walki ideologicznej, która ma miejsce przed wyborami.
Najcięższe armaty ideologiczne wytaczają w kampanii do europarlamentu Koalicja Europejska i Konfederacja. PiS stara się w wojny ideologiczne i kulturowe nie wchodzić. A Kukiz’15, Wiosna i Lewica Razem w kampanii prezentują to, co na co dzień, czyli starają się nie włączać w wielką wojnę Koalicji Europejskiej z PiS, bo uważają, że nie można na tym nic zyskać. Czy wszystkie sześć ogólnopolskich list (komitetów) skorzysta na historycznej szczupłości konkurentów? Wiele na to wskazuje
– pisze Stanisław Janecki.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 13 maja br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/446948-janecki-w-sieci-schetyna-w-defensywie