Po blisko 3 latach z aresztu wychodzi Mateusz Piskorski, oskarżony o szpiegostwo na rzecz Rosji i Chin. Wcześniej sąd nakazał wpłatę 200 tys. złotych poręczenia majątkowego - podaje „Gazeta Wyborcza”.
Przypomnijmy, były polityk Samoobrony RP, były poseł na Sejm RP V kadencji i przewodniczący partii Zmiana został w maju 2016 r. zatrzymany przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Postawiono zarzut działalność na rzecz rosyjskiego wywiadu.
Jak czytamy w „GW, przed tygodniem Sąd Apelacyjny wyznaczył kwotę 200 tys. złotych kaucji i sympatykom partii Zmiana udało się ją zebrać.
Większość wpłaciła rodzina, ale w sumie składało się kilkadziesiąt osób. Ludzie wpłacali więcej, bo zobaczyli, że 200 tys. zł jest realne do zebrania
— opowiedział „Wyborczej” Tomasz Jankowski z partii Zmiana.
Piskorski poza poręczeniem majątkowym, będzie musiał trzy razy w tygodniu meldować się na policyjnym komisariacie i nie będzie mógł opuszczać granic kraj; ma również zakaz kontaktowania się ze świadkami nieprzesłuchanymi w jego sprawie.
W kwietniu ub.r. Prokuratura Krajowa informowała, że skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Piskorskiemu. Pierwszy zarzut, który na nim ciąży, to działalność na rzecz wywiadu cywilnego Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i Służby Wywiadu Zagranicznego tego kraju, skierowanego przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. Miało to być w latach 2009-2016. Drugi czyn zarzucony Mateuszowi Piskorskiemu dotyczy brania udziału w „działalności wywiadu Chińskiej Republiki Ludowej, skierowanej przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej”. PK informowała, że oskarżony osiągał pokaźne korzyści majątkowe.
Prokuratura w toku śledztwa ustaliła, że Piskorski, „prowadząc zakrojoną na szeroką skalę działalność oraz wykorzystując swoją pozycję społeczną, zawodową i polityczną oraz kontakty wśród polityków i dziennikarzy krajowych i zagranicznych, oddziaływał na grupy społeczne w Polsce i za granicą (…) promował on cele polityczne Federacji Rosyjskiej. Próbując kształtować opinię publiczną poprzez prowokowanie antyukraińskiego nastawienia Polaków i antypolskiego nastawienia Ukraińców, dążył on między innymi do pogłębiania podziałów między Polakami i Ukraińcami” – podała w kwietniu Prokuratura Krajowa.
W grudniu ub.r Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował o zwolnieniu Piskorskiego z aresztu pod warunkiem wpłacenia przez oskarżonego 300 tys. zł poręczenia majątkowego. Wydano mu również zakaz opuszczania kraju połączonym z zatrzymaniem paszportu, zakazem działalności publicznej, dozorem policji z obowiązkiem czterech wizyt na komisariacie w tygodniu oraz zakazem kontaktowania się z nieprzesłuchanymi dotychczas świadkami. Orzeczenie to zaskarżyły zarówno obrona, jak i prokuratura. Sąd Apelacyjny rozpoznał zażalenia i zdecydował, by zmienić zaskarżone postanowienie, a dokładnie ustalić wysokość poręczenia majątkowego na kwotę 500 tys. zł oraz uchylić nakaz powstrzymania się od działalności o charakterze publicznym. Kwoty pół miliona złotych jednak nie udało się zebrać.
kpc/PAP/”GW”/wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/446790-piskorski-wychodzi-z-aresztu-spedzil-tam-blisko-3-lata