Ambasador Przyłębski krytykuje nagonkę niemieckich mediów: "Niemcy wiedzą lepiej ode mnie, co dzieje się w Polsce"

Niemcy wiedzą lepiej ode mnie, co dzieje się w Polsce - stwierdził ambasador RP w Niemczech prof. Andrzej Przyłębski, zwracając uwagę na „nagonkę” niemieckich mediów na Polskę.

Publicysta „Die Welt” Henryk M. Broder opisał wizytę Andrzeja Przyłębskiego w Eberswalde, brandenburskiej miejscowości położonej nieopodal granicy z Polską. Polski dyplomata był gościem honorowym „Salonu dyplomatycznego” w tym mieście. Podczas spotkania dyskutował z burmistrzem Eberswalde, Friedhelmem Bogdinskim.

Ambasador Przyłębski podkreślił na początku spotkania, że będzie Polski „nie tylko reprezentował, lecz także będzie jej bronił”, ponieważ jako filozof znający Kanta i Hegla, uważa „poszukiwanie prawdy”za swoje najważniejsze zadanie. Opowiadając o sytuacji w Polsce ambasador przypomniał „zgniły kompromis” przy Okrągłym Stole, który doprowadził do „podziału łupów” i zepchnięcia w biedę wielu ludzi.

Codzienne życie zdominowane było przez korupcję i kumoterstwo. (…) Kraj został politycznie, ekonomicznie i moralnie doprowadzony do ruiny, przede wszystkim pod rządami Platformy Obywatelskiej i jej przewodniczącego Donalda Tuska

— relacjonował wystąpienie ambasadora Broder publicysta „Die Welt”. Polski dyplomata podkreślał, że zwrot nastąpił po wyborach w październiku 2015 roku, a od tego czasu Polska znów pnie się do góry.

Ambasador skrytykował też „nagonkę” niemieckich mediów na Polskę, jak również brak zainteresowania polską kulturą.

Niemcy wiedzą lepiej ode mnie, co dzieje się w Polsce

— powiedział.

W Polsce nigdy nie będzie „małżeństw dla wszystkich”, wyobrażenia, że homoseksualizm może być czymś normalnym, nie da się przyswoić Polakom

— mówił także.

kpc/dw.com/Twitter