Mamy przecież szereg przypadków fałszywych oskarżeń. Zdarza się, że uczeń, który ma jakieś problemy występuje z oskarżeniem przeciwko nauczycielowi lub katechecie, które po jakimś czasie okazuje się fałszywe. W całej Europie był szereg takich spraw. Tutaj ostrożność jest konieczna
— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Wojciech Polak, historyk UMK w Toruniu.
Prof. Wojciech Polak: Do końca nie wiem, którzy z tych księży byli Tajnymi Współpracownikami Służby Bezpieczeństwa, a którzy nie. To oczywiste, że w czasach PRL wykorzystywano takie słabości księży. Mogło to mieć pewne znaczenie i wskazywać na słabość charakteru danego księdza. Obecnie to już niewiele zmienia i ma niewielkie znaczenie. Może mieć jednak znaczenie dla historii. Może również wskazywać na sposób uwikłania ludzi ze stanu duchownego we współpracy. Natomiast obecnie najważniejsze są inne aspekty.
Jakie aspekty?
Najbardziej jest niepokojący aspekt ataku na cały Kościół, który jest ostoją dla wielu Polaków. Jest ostoją szczególnie w czasie, kiedy dochodzi do rozbicia autorytetów, do upadku znaczenia wielu instytucji, do zagubienia moralnego. W tej sytuacji Kościół jest mocnym drogowskazem, jednak wiele środowisk, szczególnie zagranicznych może to boleć.
A co pan sądzi o filmie Tomasza Sekielskiego „Tylko nie mów nikomu”?
Z pewnymi faktami, które są w tym filmie trudno dyskutować. To smutne, że plaga pedofilii dotyka także stanu duchownego. Trzeba jednak podkreślić, że przeciwdziałanie Kościoła jest energiczne. Mam nadzieję, że będzie skuteczne, bo ksiądz jest osobą szczególnego zaufania publicznego. Tego rodzaju wypadki nie powinny mieć miejsca. Film pojawia się w okresie kampanii wyborczej. Jeszcze nigdy w jakichkolwiek wyborach w Polsce nie było takiego zmasowanego ataku na Kościół. Szuka się poparcia wśród grup społecznych, które są do Kościoła niechętnie. Mocno to koresponduje ze zmasowaną kampanią w całej Europie, której skutki mogą być tragiczne.
Dlaczego?
Podważanie roli autorytetu Kościoła jest posunięciem samobójczym. Wiemy jak ważna jest rola Kościoła w życiu społecznym Polski. Mamy świadomość jaka była rola Kościoła w naszej historii. Dzięki Kościołowi jesteśmy mocni duchowo. Nasza pozycja w Europie jest szczególna. Jesteśmy wśród Europejczyków myślących jeszcze zgodnie z wartościami chrześcijańskimi. Stanowimy ostoję. Mam wrażenie, że dlatego ten atak tak następuje. Nie twierdzę, że nie ma problemów w Kościele. Jestem jednak przekonany, że w tej chwili mamy zmasowany atak na Kościół związany z najbliższymi wyborami. Nie mam żadnych wątpliwości, że autorzy filmu mogli osiągnąć bardziej obiektywny obraz przy pomocy innego ujęcia tematu.
Co na to, według pana profesora wskazuje?
Pan Sekielski mógł zrobić film o całym zjawisku pedofilii, który by pokazał, że wśród pedofili księża stanowią 1 promil. Na tysiąc pedofili tylko jeden jest księdzem. Oczywiście należy nad tym ubolewać, że w ogóle zdarzają się takie przypadki wśród księży. Ale należałoby pochylić się nad zjawiskiem w całej okazałości, które obejmuje osoby z różnych środowisk. Taki obraz o krzywdzie dzieci byłby obiektywny i więcej by wnosił do naszej wiedzy o zjawisku. Wydaje mi się, że w filmie Sekielskiego doszło do zachwiania proporcji. Film dociera do odbiorców, którzy często nie mają wyrobionego krytycznego podejścia w postrzeganiu zjawisk. Zwłaszcza mam na myśli ludzi młodych. Dzieje się tak, że niekiedy pod adresem duchownego idącego ulicą dzieci krzyczą: pedofil. Jest to niezwykle smutne i niepokojące. Nie wiem czy tego rodzaju nastroje wśród ludzi młodych, którzy jeszcze nie mają krytycyzmu, nie pogłębią się. Obawiam się, że mogą przekształcić się w atmosferę nagonki na duchownych. Zdecydowana większość księży to ludzie zaangażowani, pełni poświęcenia i ofiarnie wypełniający swoją misję. Obawiam się, że film może im zaszkodzić. To wszystko mnie strasznie niepokoi.
W filmie pojawiają się zarzuty, że Kościół ukrywał i chronił pedofili.
W pojedynczych przypadkach mogło tak być. Mogą być to zarzuty prawdziwe, chociaż takie zarzuty można stawiać również innym środowiskom i zwierzchnikom różnych osób. Podejrzewam, że w wielu historiach podobne sprawy mogły występować. Zdaję sobie również sprawę z pewnej wstrzemięźliwości wyższego duchowieństwa w postępowaniu wobec takich osób. Mamy przecież szereg przypadków fałszywych oskarżeń. Zdarza się, że uczeń, który ma jakieś problemy występuje z oskarżeniem przeciwko nauczycielowi lub katechecie, które po jakimś czasie okazuje się fałszywe. W całej Europie był szereg takich spraw. Tutaj ostrożność jest konieczna. Dlatego powinny być podejmowane działania typowo śledcze jak w sprawach kryminalnych, gdzie się wyjaśnia wszelkie wątpliwości. Inaczej można człowieka niesłusznie oskarżyć. Dlatego też w jakimś stopniu rozumiem tą ostrożność w rozpatrywaniu takich spraw.
Not. ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/446394-prof-polak-potrzebny-jest-film-o-calym-zjawisku-pedofilii
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.