Dobrze by było, żeby osoby, które dopuszczają się tak obrzydliwego czynu, ponosiły karę, żeby była szybka reakcja. Samo zaostrzanie kar, kiedy te osoby będą ciągle poza prawem, nie będą karane, będą gdzieś ukrywane niezależnie od instytucji, nie ma racji bytu. To musi być nieuchronność kary. To jest najważniejsze

— tak na pytanie o to, czy PO poprze pomysł Jarosława Kaczyńskiego ws. zaostrzenia kar za pedofilię odpowiedziała parlamentarzystka tej partii, Małgorzata Kidawa-Błońska.

Dlaczego w takim razie Platforma nie poparła ustawy tworzącej rejestr pedofilów i zaostrzającej kary za to przestępstwo?

Ten rejestr jest potrzebny. Potrzebny jest rejestr, w którym każda osoba, która zatrudnia osoby, które mają pracować z dziećmi, może je sprawdzić. To jest bardzo ważne. Jeżeli przychodzi, ktoś kto ma pracować w szkole, w domu dziecka, ma prowadzić zajęcia na obozie, to my sprawdzamy tę osobę

— próbowała tłumaczyć wicemarszałek Sejmu.

W tej ustawie były dwa rejestry. Jeden rejestr zamknięty, do tego celu o jakim mówię. A drugi całkowicie otwarty, w którym każdy mógłby sprawdzać, kto tam jest. Jednak musimy myśleć także o ochronie

— podkreślała.

Politycy mają robić dobre ustawy zgodne z prawem i z konstytucją. Ta ustawa, przeciwko której się wstrzymaliśmy, nie głosowaliśmy, miała kilka zapisów, na które nie mogliśmy się zgodzić… Nie ma nigdy w żadnym kraju otwartych rejestrów pedofili. Są rejestry zamknięte, bardzo potrzebne. Dobrze by było, żeby osoby…

— dodała.

W rozmowie pojawił się również temat potrącenia rowerzystki przez Włodzimierza Cimoszewicza. Na pytanie, czy polityk powinien zrezygnować ze startu w wyborach do PE, Kidawa-Błońska odpowiedziała:

Nie wiem. Wiem, tylko, że był bardzo nieszczęśliwy wypadek…

Po czym rozmówczyni Roberta Mazurka powtórzyła:

Rowerzystka została zraniona w tym wypadku. Ta sprawa powinna być wyjaśniona. Nie wiem.

Jak zaznaczyła:

Ja bym chciała tak naprawdę usłyszeć stanowisko policji, która bada tę sprawę i to by było dla mnie zamknięcie tej sprawy.

gah/rmf24.pl