„Gentleman” z Chobielina znów atakuje prof. Pawłowicz: "Bujaj się, wariatko". Posłanka odpowiada: Pan nie ma ideowych poglądów

Radosław Sikorski, kreujący się na gentlemana i bywalca salonów, już nie raz pokazał, jak teoria przekłada się na rzeczywistość. Damski bokser, który silny jest tylko w gadce na Twitterze, jeszcze nie tak dawno zaatakował wicepremier Beatę Szydło, nazywając ją „wrednym babsztylem”, teraz ponownie zaatakował prof. Krystynę Pawłowicz.

Sikorski zaledwie kilka dni temu Sikorski obraził prof. Pawłowicz, odpowiadając na jej wpis na Twitterze słowami: Bujaj się, wariatko”. Co więcej, nie tylko nie przeprosił posłanki, ale szydził z niej również na antenie TVN24, twierdząc, że polityk PiS może wytoczyć mu proces.

CZYTAJ WIĘCEJ: „Gentleman” z Chobielina w ohydnym ataku na premier Beatę Szydło! Radosław Sikorski: ”Wredny babsztyl śmie grozić aferami”

Nerwowa reakcja Sikorskiego. Prof. Pawłowicz wytknęła mu megalomanię. Były szef MSZ obraża: „Bujaj się, wariatko”

Co za bezczelność! Sikorski dalej obraża prof. Pawłowicz: Podtrzymuję moje stanowisko. Pani profesor może złożyć pozew

Dyskusję w sieci sprowokował sam Sikorski, publikując na swoim profilu grafikę dotyczącą uzbrojenia wojska. Sikorski zakpił, że to dziwne, że prezes PiS nie ogłosił jeszcze, że Polska będzie budować lotniskowiec.

Na wpis zareagowała posłanka Krystyna Pawłowicz, posłanka Prawa i sprawiedliwości. Profesor w swoim stylu wypunktowała Sikorskiego.

Fantastycznych opowieści o pana afgańskim bohaterstwie na zapleczu walk i „frontowych” fotek w gustownym „wojennym” ubranku nic nie „przebije”…żaden lotniskowiec…

— odpowiedziała prof. Pawłowicz.

Widać Sikorski musiał poczuć się bardzo urażony i zabrakło mu argumentów. Postanowił więc obrazić posłankę PiS.

W 1987 roku Pani opublikowała ten artykuł, a ja to zdjęcie. Bujaj się, wariatko

— napisał Sikorski, przypominając artykuł poseł Pawłowicz pt. „Wspólne przedsiębiorstwa polsko-radzieckie” i zestawiając go ze zdjęciem z 1987 roku.

Jednak prof. Pawłowicz nie przejęła się bezczelnymi obelgami Sikorskiego i wypunktowała „gentlemana” z Chobielina.

Na zdjęciu też pan kogoś udaje…Czy tam obok był może jakiś przyszły minister …? Pan nie ma poglądów ideowych…Pana kariera zakompleksionego niższością cynika to jazda w dół,z lipnej,na pokaz „strefy zdekomunizowanej” do lewackiego satano-faszyzmu. Bluzgi tego nie ukryją

— podkreśliła posłanka PiS.

Nie dość,że jest pan prostym narcyzem, to nie umie pan też czytać. Ten artykuł był wtedy JEDYNYM prawnym opisem ujawniającym NIEJAWNE uchwały RM, DEMASKUJĄCYM SPOSÓB PASOŻYTOWANIA Rosji na Polsce i zgody PZPR na to. Ambasada USA zrobiła tłumaczenie i spotkali się ze mną w tej sprawie

— wyjaśniła Krystyna Pawłowicz.

Sikorski chyba kompletnie nie zrozumiał tego, co czyta, co potwierdza jego kolejny wpis.

Tak, tak, Pani walczyła z komuną pisząc w komunistycznej prasie. A propos, właśnie zadzwoniono do mnie z Pałacu Buckingham z informacją, że jeszcze jeden taki tekst o księciu Archim i Królowa Elżbieta przestanie Panią śledzić na Twitterze

— oświadczył.

Sikorski, wręcz pijany nienawiścią, marginalizowany nawet w mediach związanych z totalną opozycją, może już jedynie pluć jadem i zamknięty w swoim pałacu wspominać chwile, w których ktoś jeszcze traktował go poważnie…

wkt/TT