Joanna Scheuring-Wielgus nie przestaje zadziwiać. Posłanka nie panuje nad swoim językiem i niczym jej pierwszy polityczny promotor Ryszard Petru staje się obiektem internetowych żartów. Sama się o to prosi.
Kandydatka „Wiosny” do PE pokazała spot wyborczy utrzymany jest w formie „kreatywnego spaceru”. Występuje w nim w czerwonym płaszczu, o którym opowiadała w radiowej „Trójce”. Okazuje się, że ma on swoją historię… Posłanka nagrała 3 klipy wyborcze, które łączy jeden szczegół - czerwony płaszczyk.
To jest ten płaszczyk, który miałam w Watykanie, jak miałam spotkanie z papieżem
—zaczęła opowieść Scheuring-Wielgus.
Po czym zapowiedziała, że opowie ciekawą historię.
Jak kręciliśmy w Warszawie klip, który za moment się ukaże, to byłam zszokowana, ale dawało mi to też do myślenia, zaczepiali mnie ludzie i pytali, czy to jest ten płaszcz, który miałam u papieża i czy mogą go dotknąć
—ogłosiła posłanka.
Okazuje się, że dla ludzi to nasze spotkanie w Watykanie było czymś bardzo istotnym
—zakończyła swoją opowieść Scheuring-Wielgus.
Czyż to nie piękne. Ludzie chcieli jej dotknąć…
Joanna Scheuring-Wielgus startuje w wyborach do PE z drugiego miejsca warszawskiej listy partii Wiosna. Posłanka znana jest ze wspierania KOD. To na wiecach tej organizacji broniła demokracji, i praw kobiet wykrzykując „dość dyktatury kobiet”. Od jakiegoś czasu próbuje „rozliczać Kościół z pedofilii”.
ann
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/446029-scheuring-wielgus-ludzie-chcieli-dotknac-mojego-plaszcza