Prezydent Andrzej Duda jest gościem specjalnym szczytu Brdo - Brijuni w Tiranie. To słoweńsko - chorwacka inicjatywa, która ma promować rozszerzenie Unii Europejskiej o kolejne kraje z rejonu Bałkanów.

Polska jest żywotnie zainteresowana przyszłością Bałkanów Zachodnich. Bez stabilnej i zintegrowanej Europy południowo-zachodniej nie będzie stabilnej Europy. (…) Wypowiadam te słowa jako prezydent kraju, który w tym roku świętuje szczególne rocznice: 30-lecie zakończenia ponurej doby komunizmu i rozpoczęcia transformacji ustrojowej, 20 lat członkostwa w NATO oraz 15 lat członkostwa w Unii Europejskiej

— powiedział Andrzej Duda.

Pragnę przekazać naszym bałkańskim przyjaciołom, że doskonale rozumiem wasze wysiłki i pragnienia. Podzielam cele i doceniam wszystko, co dotychczas zrobiliście na drodze do zjednoczonej Europy. (…) Jestem przekonany, że Polska może być dla wielu krajów inspiracją oraz dowodem na to, że da się pokonać nawet najtrudniejsze wyzwania. (…) Jednocześnie, nie zamierzamy być waszymi mentorami, którzy z wyższością wskazują jedynie słuszną drogę do osiągnięcia integracji. Każdy kraj ma swoją specyfikę, swoją kulturę, swoją tożsamość. Każdy kraj ma też swoją drogę

— dodał prezydent.

Gospodarzami szczytu, który odbywa się w stolicy Albanii są prezydent Chorwacji Kolinda Grabar Kitarovic i prezydent Słowenii Borut Pahor. Słowenia dołączyła do UE wraz z Polską 15 lat temu, Chorwacja jest we wspólnocie od 2013 roku. W rozmowach plenarnych uczestniczy unijna komisarz Federica Mogherini.

Albania liczy na to, że proces akcesyjne będzie mogła rozpocząć już w czerwcu br., ale eksperci uważają to za mało prawdopodobne. Nie gasi to entuzjazmu mieszkańców stolicy, na ulicach której widać sporo unijnych symboli.

Polski prezydent przy okazji spotkania w Tiranie odbędzie także dwustronne rozmowy z prezydent Chorwacji i prezedentem Albanii Ilirem Metą.

Z Tirany Marcin Wikło