Edward Mosberg to historyk tą historią noszoną w sobie: Niemcy są odpowiedzialne za miliony pomordowanych! Tak jak Rosjanie - był wśród nich Maksymilian Schnepf, ojciec przyszłego ambasadora do US - za obławę augustowską. Żart powracający bumerangiem do świadomości wciąż żyjących. Przed kilkoma dniami brałem z Eglė udział w odsłonięciu na przedmieściach Chicago pomnika litewskiego bohatera okresu Berii i generała Iwana Czerniachowskiego. Pamiętacie jego pomniczek i składahenrykne tam co roku kwiaty przez Rosjan? Dlaczego generalem nie interesują się izraelscy historycy? Jest przecież powód do dumy. Nastrzelał tylu tych Polaczków, a tu bęc. Z czołgu Armii Czerwonej wystrzelono. Czyżby antysemityzm wśród czołgistów?
Nagle mieszkająca w Melbourne siostra Joanna pisze, że sprawą zajęło się BBC. I centrum łowcy hitlerowców, zmarłego w Wiedniu w 2005 roku, Szymona Wiesenthala. Tak w ciągu sekundy - przy odsłonięciu było około dwustu osób - BBC nadało mi stopień Obersturmbahnfürera, a Eglė przyrównano do Ilse Koch. Dwieście osób zebranych przy pomniczku upamiętniającym zbrojny opór wobec Stalina. No, to zmieńmy się rolami. Pamiętnego 26 czerwca roku 2012 odsłonięto w izraelskiej miejscowości Netanya pomnik poświęcony setkom tysięcy osób pochodzenia żydowskiego, znajdujących się w szeregach Armii Czerwonej. Także w znaczącej części w NKWD. Wśród zaproszonych Putin. Dlaczego media pominęły to znaczące wydarzenie? Nie wszyscy przecież w NKWD zajmowali się obieraniem kartofli?
Bylem jednym z nielicznych, którzy optowali za uznaniem Jerozolimy za stolicę państwa izraelskiego. Ale na Miłość Boską! Przestańcie kłamać. Nie zbijecie kapitału na tym, że oczerniać będziecie ofiary obu totalitaryzmów. Nie dorobicie się na wypłatach spolegliwych kolei belgijskich, rzekomo współuczestniczących w Zagładzie. Belgia była też przecież okupowana. Zaczynacie budować przed sobą mroczną przyszłość. Historycy w Izraelu muszą zdać sobie z tego sprawę. To droga donikąd, którą próbują wskazywać ludzie pokroju Grabowskiego. Myślicie, że prezydent Bush mianował Jana Marka Chodakiewicza do Rady Zagłady, bo wiedział o brunatnej przeszłości Marka w oddziałach Einsatzgruppen? Że ja i Eglė to osoby nie mające wyobrażenia, czym była nasza wspólna przeszłość? Nasza, czyli polsko-żydowsko-litewska. Bez upiększeń. Ale tez bez stylizacji, bo niektórzy uwierzą, że w roku 1492 z Hiszpanii wypędzano jedynie ofiary rasowych uprzedzeń, a nie tysiące także lichwiarzy. Wbrew temu, co podaja przewodniki, jakoby chrześcijanie, żydzi i muzułmanie w jednym stali domku. A co ze stalinizmem? Robota Palestyńczyków?
Przed izraelskimi historykami stoją też inne zadania. Co zrobić z blisko 180 tysiącami Niemców pochodzenia żydowskiego według prawa niemieckiego, którzy stanęli u boku Adolfa Hitlera. Był wśród nich Marszałek Polny Luftwaffe Koch. Ale co robiła reszta? Obsługiwała kuchnie polowe w Polsce? Z tego co wiem, nie zatrudniano się wtedy ludożerstwem. Tacy jak uczestnik powstania warszawskiego Aronson, czy Mosberg, to dla nich zła wiadomość. A dorzucę jeszcze jedną odkrytą przez kilkoma dniami w archiwach. Specjalnym ukazem Hitlera obóz Auschwitz znajdujący się na wydzielonym terenie 19.9 mil kwadratowych - pomiar amerykański - przestał być obszarem okupowanej Polski, a stal się terenem wydzielonym przynależącym do Rzeszy. Spróbujcie więc mruknąć jeszcze o polskich obozach. Chyba, ze Gestapo wymyślił Bułat Okudżawa.
Polska przez wiele lat nie mogła mieć własnej narracji w odniesieniu do przeszłości. Ale sytuacja się zmienia. Nie dlatego jedynie, że jest inny rząd. W warszawskiej księgarni można dostać książkę Bryana Marka Rigga Hitler’s Jewish Soldiers. Nawet “The New York Times” nie mógł jej nie zauważyć. Ale wy udajecie, że nic się nie stało. Nie widzicie sprzeczności w tym, że kanclerz Niemiec Helmut Schmidt - oficjalny Mischling - był blondynem i hitlerowskim zbrodniarzem? Że z życiorysu deputowanego Jo Leinena usunięto wszystko, co wskazywałoby kim byli jego rodzice. A byli nie byle kim. Ojciec Cimoszewicza, to wyblakła gwiazdeczka. Jo to skrót od imienia Goebbelsa? Nic też o kanclerzu Kohlu. Jako młody postępowiec z prywatnych funduszy wspierał mieszkajacego na uchodźstwie nie jakiego Eichmanna. Opisał to, choć nie szczegółowo, “Der Spiegel”. A mówi wam coś nazwisko Baldur von Schirach? Dowodził przybudówką młodzieżową o nazwie Hitlerjugend. Zmarł otoczony dostatkiem i rodziną w roku 1974. Czy nie takimi sprawami należałoby się zająć?. Czynienie z Polski sprzymierzeńca Führera, to partactwo. Wkrótce w Warszawie 70-ta rocznica wybuchu wojny. Zapraszam. Leinen zapowiada, że nogi bolą? Merkel, że dojazd trudny, bo tory powysadzała Armia Krajowa?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/445836-edward-mosberg-to-historyk-z-historia-noszona-w-sobie