Wiele grup społecznych i zawodowych - nauczyciele, prawnicy, rolnicy i niepełnosprawni - ma pójść w organizowanym przez Koalicję Europejską 18 maja w Warszawie marszu „Polska w Europie”. Hasła marszu mają przypominać o „wielkim wyborze”, który czeka Polaków 26 maja w wyborach do PE.
Organizację „wielkiego europejskiego marszu” w stolicy zapowiedział pod koniec kwietnia na konwencji w Poznaniu lider PO Grzegorz Schetyna. Demonstracja, podobnie jak w ubiegłym roku, ma przejść ulicą Marszałkowską z placu Bankowego na plac Konstytucji. Zgromadzenie zgłoszono na 50 tysięcy uczestników. Wśród nich ma być m.in. wielu znanych aktorów i innych osób publicznych.
Majowe marsze (we wcześniejszych latach nazywane najczęściej „Marszami Wolności”) Platforma współorganizuje od 2016 roku. Tegoroczna manifestacja wpisze się dodatkowo w kampanię wyborczą Koalicji Europejskiej do PE. Obecni mają być wszyscy liderzy porozumienia: Grzegorz Schetyna (PO), Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), Włodzimierz Czarzasty (SLD), Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) oraz Małgorzata Tracz i Marek Kossakowski z Zielonych.
Politycy Platformy Obywatelskiej podkreślają, że marsz ma przede wszystkim pokazać determinację Polaków, by bronić wartości europejskich i polskiego członkostwa w UE.
Chcę, żeby to był wielki marsz. „Polska w Europie” - tak go nazwaliśmy i ci wszyscy, którzy chcą podkreślić, że ważna jest obecność i zaangażowanie nasze w podmiotowość, umocnienie Polski w Europie tam się spotkają 18 maja w Warszawie
— powiedział Schetyna w środę w TVN24.
Inni politycy PO podkreślają, że w demonstracji mają wziąć udział przedstawiciele wielu grup społecznych i zawodowych, m.in. nauczyciele, prawnicy, rolnicy i niepełnosprawni.
Ten marsz adresujemy do wielu środowisk; liczymy na to, że będzie to powszechny, szeroki marsz, który pokaże, że Polacy są za Europą i przeciwko pełzającemu polexitowi
— powiedział PAP szef Biura Krajowego Piotr Borys. Dodał, że celem marszu jest obrona wartości europejskich.
Trochę jak w referendum europejskim - ma przywołać ten wielki wybór, bo nadchodzące wybory do Parlamentu Europejskiego będą decydowały o tym, gdzie będziemy
— podkreślił, nawiązując do hasła wyborczego Koalicji Europejskiej w majowych eurowyborach - „Polska. Wielki Wybór”.
Według Mariusza Witczaka (PO), demonstracja ma być też wyrazem sprzeciwu wobec „opresyjnej władzy” Prawa i Sprawiedliwości. „Władzy, która wyprowadza kobietę o godz. 7 rano kobietę, bo artystycznie przystroiła Matkę Boską” - powiedział poseł Platformy. Odniósł się tak do poniedziałkowego zatrzymania działaczki Elżbiety Podleśnej, której prokuratura postawiła zarzut profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej.
W marszu mają wziąć udział m.in. działacze PO, PSL, SLD, Nowoczesnej, Zielonych, Komitetu Obrony Demokracji, Inicjatywy „Wolne Sądy”, a także związkowcy z ZNP.
Na placach: Bankowym i Konstytucji ustawione zostaną sceny, na których wystąpią m.in. liderzy Koalicji Europejskiej, samorządowcy oraz aktorzy.
We wtorek PO udostępniła w mediach społecznościowych spot zachęcający do udziału w marszu „Polska w Europie”, w którym wystąpili aktorzy: Grażyna Wolszczak, Cezary Żak i Krzysztof Malajkat.
Nie chcę wyjść z Europy, nie zgadzam się na to. Chcę pozostać w Unii, bo tu jest nasze miejsce. Dlatego idę na marsz 18 maja razem z wami
— mówi w spocie aktor Cezary Żak.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 26 maja; Polacy wybiorą w nich 52 eurodeputowanych.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/445831-beda-straszyc-polexitem-ke-organizuje-marsz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.