Pytanie jest dramatyczne. Czy możliwość przejęcia władzy w Polsce przez lewicę w połączeniu ze środowiskiem LGTB jest realna? Nie można też uniknąć kolejnego pytania – jakie byłyby tego konsekwencje?
To nie żadne urojenie. Łatwo sobie wyobrazić, jak będzie wyglądała Polska pod rządami Koalicji Europejskiej, która jest nasycona lewicową ideologią. Wspieraną przez dążące w coraz bardziej agresywny sposób do rozszerzenia swojej przestrzeni życiowej, środowisko LGTB. Obydwa te człony Koalicji Europejskiej – bo PSL ze swoją nieudolną próbą siedzenia okrakiem zostanie z niej wkrótce wypłukany - łączy ze sobą wspólna fobia. Nienawiść do Kościoła katolickiego. Do tego lewicowego trzonu należy dodać Wiosnę Roberta Biedronia, mającą te same korzenie ideologiczne i światopoglądowe. Skąd u tych ugrupowań tak silna awersja do Kościoła? To dość oczywiste.
Kościół dosłownie i w przenośni jest sanktuarium ludzkiej duchowości z jej fundamentem, wiarą w Boga. A to wszak duchowość z jej nieuchwytnością i siłą, której żadna przemoc nie jest w stanie zachwiać ani wymazać z życia ludzkiego, jest najpoważniejszą przeszkodą w realizacji lewackiej ideologii oraz zapanowania świata LGTB. Jego rozpanoszenia się w pełnym w świetle reflektorów. Zdominowania, poprzez zdobycie dla siebie szczególnych praw, a nawet przywilejów.
Nie twierdzę, że taka szkodliwa dla Polski zmiana nastąpi z dnia na dzień. Wojny cywilizacyjne toczą się różnymi drogami i są rozciągnięte w czasie. To oczywiste. Również w Polsce będzie to proces trwający dziesiątki lat. Nie zawsze do końca uświadomiony przez jego uczestników, gdy idzie o dalekosiężne skutki. Jego początki jednak widoczne są już dziś.
Po przerwie, trwającej od czasu upadku komunizmu, a wraz z nim wojny z Kościołem, toczonej na wielu frontach, począwszy od administracyjnego nękania a skończywszy na skrytobójstwach, walka została wznowiona, jakkolwiek w zmienionych warunkach. W ostatnich miesiącach jesteśmy świadkami znacznego zwiększenia naporu różnych środowisk do wojny z Kościołem Polsce. Rozpoczął ją prezydent stolicy Rafał Trzaskowski, ogłaszając deklarację LGTB. Szybko wzmocnił ją wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej, podając otwarcie plan środowisk LGTB – od małżeństw homoseksualnych, jako pierwszego kroku w niedalekiej przyszłości, a następnie do rodzin homoseksualnych, wychowujących dzieci.
Czy mamy wierzyć, że przypadkowo artystce Elżbiecie Podleśnej, wcześniej angażującej się w protesty przeciwko PiS, partii dbającej o zachowanie w życiu społecznym wartości chrześcijańskich, przyszedł pomysł, by przedstawić Matkę Boską Częstochowską z aureolą w tęczowych kolorach i kopie tego obrazu udostępniać publicznie?
Czy przypadkiem media lewicowe, popierające Koalicję Europejską, bronią zażarcie prawa twórczyni obrazu do swobodnego wyrażania swego artystycznego spojrzenia, oraz twierdzą, że Matka Boska nie jest własnością fundamentalistów?
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/445729-wojna-z-katolicka-polska