Adam Michnik uczcił 30-lecie „Gazety Wyborczej” ważną deklaracją:
Jak słuchałem tego, co mówił Leszek Jażdżewski, to jego wystąpienie mnie zaskoczyło. To jest bardzo inteligentny człowiek, a to przemówienie było nieinteligentne. To, co jest przesadne, nie ma znaczenia.
Słowa warte zapamiętania. Ich sens jest przecież jasny: Jażdżewski dobrze mówił, my też tak myślimy, ale nie powinniśmy mówić o tym głośno. Prawdziwy cel, a więc to, co wyłożył Jażdżewski, nie powinien być wyjawiany tubylcom. On ma być realizowany krok po kroku, tak by żaba nie wyskoczyła z gotującej się wody.
Wypowiedź Michnika, którą można uznać za wyłożenie właściwego motto „Gazety Wyborczej” (krok po kroczku ku Polsce Urbana?), jest także ważnym komunikatem dla tych księży, zakonników i katolików świeckich (na szczęście stanowiących malutką mniejszość Kościoła), którzy już od 30 lat, a często i dłużej, wierzą lub udają że wierzą w te intencje Czerskiej, które są oficjalnie deklarowane, a nie te, którą są faktycznie realizowane. Dziś już nie możecie twierdzić, że nie wiecie, dokąd oni was prowadzą, i za co was uważają („po kilku godzinach zapasów ze świnią w błocie orientujesz się w końcu, że świnia to lubi. Trzeba zmienić zasady gry”).
I wreszcie nie zapominajmy o najważniejszym: świętowane jak co roku bardzo hucznie urodziny „Gazety Wyborczej” to już tradycyjnie dzień pamięci o tych wszystkich, których polityczno-medialny ośrodek Adama Michnika - według naszej oceny - niszczył, zaszczuwał bądź zmuszał do milczenia, lub próbował to uczynić. To także dzień refleksji nad losem tych, którzy pod presją schylili głowy w obliczu cielca, ze strachu lub konformizmu, choć wiedzieli, gdzie jest prawda. To także dzień wdzięczności wobec tych, którzy - zazwyczaj w czasach trudniejszych niż obecne, czasem w wielkiej samotności - stawiali opór, dzięki czemu dziś przynajmniej mamy szansę na inną Polskę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/445687-krok-po-kroczku-ku-polsce-urbana-czyli-prawdziwe-motto-gw