Miller broni Jażdżewskiego: Oceny zawarte w przemówieniu dotyczące kondycji polskiego Kościoła trudno jest zakwestionować

Zauważyłem, że jednym z celów wystąpienia Donalda Tuska było zachęcenie młodszego pokolenia do udziału w polityce i w najbliższych wyborach

—powiedział na antenie radiowej Trójki Leszek Miller, były premier, kandydat Koalicji Europejskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kpiny z prezydenta, prostackie żarty z Orbana, hasła o „gwałceniu konstytucji”. To obraz „wykładu” Donalda Tuska na UW

Były premier odnosząc się z kolei do przemówienia Leszka Jażdżewskiego stwierdził, że oceny zawarte w wypowiedzi redaktora „Liberte!” „trudno zakwestionować”.

Abstrahując od treści w nim zawartych, to rzeczywiście sytuacja była dość dziwaczna, bo ja do tej pory uczestniczyłem w wielu podobnych wydarzeniach i organizator, który otwierał zgromadzenie czy zebranie i chciał powitać czy zaprezentować ważną osobistość przy tej okazji nie wygłaszał żadnych manifestów politycznych

—powiedział.

Te oceny, które zostały zawarte przemówieniu dotyczące kondycji polskiego Kościoła czy relacji między Kościołem a państwem trudno jest zakwestionować

—dodał.

Miller pytany, czy jednak słowa o ”świni tarzającej się w błocie”, nie były przekroczeniem pewnych granic, były premier odpowiedział:

To oczywiście zwróciło uwagę, natomiast Kościół musi się liczyć z taką ewentualnością, że jeżeli jest coraz bardziej polityczny i coraz bardziej związany z siłą rządzącą, to będzie podlegał były coraz większej krytyce politycznej.

Polityk krytycznie ocenił retorykę rządu, który podkreśla swoje przywiązanie do Unii Europejskiej. Zdaniem Millera nie jest to wiarygodne.

Rząd zmienił swoje stanowisko ws. Unii Europejskiej o 180 stopni. To nie jest wiarygodne, bo wszyscy wiemy, że po eurowyborach nastąpi powrót do dawnej retoryki

—przekonywał.

kk/Trójka