Jan Grabiec jest mistrzem świata w odcinaniu się od różnych wystąpień. Pamiętamy, jak odcinał się od wystąpienia prezydenta Legionowa. Tak się odcinał, że śmiał się podczas tego wystąpienia, a potem wręczył prezydentowi szablę. Jednak się odciął. Teraz tak samo się odcinają – cała sala klaszcze podczas wystąpienia, ale się odcinają. Jak widać wszystko można
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Jarosław Kaczyński w Pułtusku wyraźnie przeciął spekulacje w sprawie roszczeń dotyczących mienia bezspadkowego. Podkreślił, że nie jesteśmy nikomu nic winni. To chyba ważne, że prezes PiS miał wyraźną wypowiedź w tej sprawie?
Patryk Jaki: Cieszę się, ale my podkreślamy od dawna, że nie mamy zamiaru nikomu nic płacić i są środowiska po prawej stronie, które propagandowo używają tych sformułowań dla doraźnych celów politycznych. Pamiętajmy, skąd się w ogóle wziął ten program. Problem ustawy 447 wziął się z tego, że w 2009 roku rząd PO-PSL podpisał tzw. Deklarację Terezińska, która po raz pierwszy uwzględniła, że można płacić za mienie bezspadkowe. Wcześniej Polska to zdecydowanie odrzucała. Niestety pod pisał to śp. Władysław Bartoszewski. Ustawa 447 wprost odnosi się do Deklaracji Terezińskiej. To kolejny problem, który narzucił nam na głowę rząd PO-PSL. Cieszę się, że jest jasne, iż nie będziemy realizowali głupich ruchów PO.
Na Uniwersytecie Warszawskim „wykład” wygłosił Donald Tusk, jednak wygląda na to, że bardziej komentowane jest antykościelne wystąpienie jego przedmówcy redaktora naczelnego „Liberte” Leszka Jażdżewskiego.
To „wystąpienie” zaczęło się od haniebnego ataku na Kościół katolicki osoby, która moim zdaniem nie była tam przypadkowo. Jeżeli porównuje się Kościół katolicki do świń, a przypominam, że Kościół katolicki tworzą przede wszystkim wierni, to czy to jest to, czym mówił Donald Tusk, czyli szacunek dla drugiego człowieka? Z jednej strony mamy opowieści o szacunku dla drugiego człowieka, a z drugiej bez żadnego problemu porównuje się drugiego człowieka do świń. Osobę, której jak rozumiem jedyną „wadą” jest to, że chodzi do kościoła i jest wierząca. Coś skandalicznego. Gdyby to się wydarzyło po drugiej stronie, czyli przedstawicieli prawicy, to media komercyjne, w tym TVN, grzałyby tym od rana do wieczora przez trzy miesiące.
Donald Tusk bardzo dużo mówił w kontekście konstytucji 3 maja. Rozumiem, że sam chciał nawiązać do zapędów reformatorskich. Przypomnijmy jednak, że konstytucja 3 maja była konstytucją, która była innowacyjną na tamten czas, była wielką reformą ustrojową. Natomiast trzeba zadać sobie pytanie, czy kiedy rządził Donald Tusk, to kierował się tymi samymi wyznacznikami. Platforma Obywatelska sama definiowała swoje rządy, jako rządy „ciepłej wody w kranie” i walki z PiS. Nie ma to nic wspólnego z reformatorskim planem. Donald Tusk wiele mówił o konstytucji i UE, które mają bronić słabszych przed silniejszymi. Jednak, gdy Donald Tusk był premierem, służby specjalne wchodziły do mediów. Jak PO zachowuje się wobec słabszych w Warszawie? Wygrała zdecydowanie i pozwala na jeszcze większe gnębienie lokatorów, niż jak to miało miejsce wcześniej. To jest ten szacunek? PO jedno mówi, a drugie robi.
Nawiążę jeszcze do wystąpienia Leszka Jażdżewskiego na UW. Siedział obok Donalda Tuska i lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, którzy nie zareagowali wówczas na jego wystąpienie. Na jednym z nagrań z „wykładu” na UW widać nawet, jak Donald Tusk poklepuje po ramieniu Jażdżewskiego, a szef PSL-u klaszcze po jego wystąpieniu. Z drugiej strony Władysław Kosiniak-Kamysz następnego dnia zdecydowanie skrytykował wystąpienie Jażdżewskiego, krytycznie odniósł się do niego również rzecznik PO Jan Grabiec. O co tutaj chodzi?
Jan Grabiec jest mistrzem świata w odcinaniu się od różnych wystąpień. Pamiętamy, jak odcinał się od wystąpienia prezydenta Legionowa. Tak się odcinał, że śmiał się podczas tego wystąpienia, a potem wręczył prezydentowi szablę. Jednak się odciął. Teraz tak samo się odcinają – cała sala klaszcze podczas wystąpienia, ale się odcinają. Jak widać wszystko można.
W Szczecinie pobito starszego mężczyznę, który roznosił ulotki wyborze ministra Joachima Brudzińskiego. Jak pan to skomentuje?
Przychodzi z pomocą wspomniany Uniwersytet Warszawski, który przeprowadził badania, zgodnie z którymi zwolennicy KE bardziej nienawidzą osób z PiS-u niż na odwrót. To jest właśnie efekt siania tej nienawiści przez media sprzyjające PO.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/445267-nasz-wywiadjaki-cala-sala-klaskala-ale-teraz-sie-odcinaja