Grepsy i bon moty Tuska to za mało, żeby prowadzić poważną polską politykę - ocenia w rozmowie z portalem wPolityce.pl Ryszard Czarnecki, europoseł PiS wystąpienie przewodniczącego Rady Europejskiej na Uniwersytecie Warszawskim.
Według czwartkowych sondaży już tylko co trzeci wyborca chce powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki. Odbieram więc jego przyjazd i wystąpienie jako kolejną rozpaczliwą próbę zwrócenia na siebie uwagi. Pan przewodniczący Rady Europejskiej działa na zasadzie: halo, halo, tu jestem, niedługo będę bez pracy, może coś dla mnie znajdziecie?
— mówi Czarnecki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wykład Tuska to żałosne pogwałcenie elementarnych zasad, brutalne wejście do politycznej krajowej gry. Niczego się nie nauczył
Grepsy i bon moty Tuska to za mało, żeby prowadzić poważną polską politykę. Poza tradycyjnymi docinkami pod adresem obozu władzy, pan przewodniczący Tusk nie miał nic merytorycznego do powiedzenia. Nie zaproponował Polakom żadnych konkretów programowych. Można było usłyszeć połajanki wobec polskich władz. Ma chyba jakąś obsesję. Ludzie ogarnięci obsesją raczej nie pociągają innych ludzi, tylko odpychają
— twierdzi europoseł PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „W treści puste jak zawsze, w formie fatalne jak nigdy” - gorące komentarze po wystąpieniu Tuska. Znudzeni internauci idą na majówkę
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/445096-czarnecki-bon-moty-tuska-to-za-malo-na-powazna-polityke