Gdybyśmy chcieli dziś wstąpić do UE, nikt by z nami nie rozmawiał, bo warunkiem członkostwa w klubie europejskiej demokracji jest przestrzeganie traktatów, rządów prawa, trójpodziału władzy, niezależnych sądów, praw człowieka i konstytucji
– grzmi w swoim komentarzu wideo pierwszy zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Jarosław Kurski.
15 lat temu przyjmowano nas nie bez obaw. Mówiono, że to za prędko, że postkomunistyczne kraje Europy Wschodniej nie utrwaliły jeszcze swych demokracji i że Polska, Węgry czy Czechy zniszczą owo europejskie marzenie Schumana, de Gaulle’a, de Gasperiego, Monneta, Adenauera
– rozpływa się w zachwytach dziennikarz.
Za chwile przystępuje jednak do ataku na rządzących.
Dziś na czele z Orbanem rząd PiS bardzo się stara, by dowieść, że to przeciwnicy naszego członkostwa mieli rację. Od Europy chcą tylko pieniędzy. Dla Europy mają tylko pogardę. Idą wybory. Tylko od nas zależy, czy do PE pójdą nacjonaliści i populiści, którzy chcą Europę przejąć - przejąć po to, by ją zniszczyć czy tacy, którzy chcą Europę budować
– mówi z agitacyjną swadą Kurski.
Warto zwrócić uwagę, ze wystąpienie pierwszego zastępcy Adama Michnika do złudzenia przypomina wypowiedź Grzegorza Schetyny. Czyżby wspólnie ustalono przekaz? I jak to się ma do standardów dziennikarskich?
gah/wyborcza.pl
-
Polecamy najnowsze „Sieci”! A w nim specjalny dodatek na majówkę z pięknym prezentem: reprodukcją arcydzieła Jana Matejki „Konstytucja 3 maja”.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/444852-kurski-tylko-od-nas-zalezy-czy-do-pe-pojda-nacjonalisci