W żaden sposób AGROUnia nie czuje się zagrożona nową organizacją - mówi portalowi wPolityce.pl Michał Kołodziejczak. Lider AGROUnii komentuje powołanie przez Roberta Biedronia ruchu „Agro Wiosna”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Biedroń zajmie się chłopami. Powstał ruch „Agro Wiosna”. „Dzisiaj chcemy rozmawiać o poważnych reformach rolnictwa”
Nie czujemy oddechu „Agro Wiosny” Roberta Biedronia na plecach (śmiech). W żaden sposób AGROUnia nie czuje się zagrożona nową organizacją. W systemie słusznie minionym przystawką polityczną podobną do dzisiejszej „Agro Wiosny” był ZSL, z którego powstał PSL. Rolnicy nie dadzą się na to nabrać. Być może jakieś mądre głowy zauważyły, że jest do zbicia duży kapitał polityczny, który był przez długi czas zaniedbany i oszukiwany. Nie tylko inicjatywa Biedronia chciałaby sięgnąć po głosy na polskiej wsi, bo takie zachcianki są w każdej partii. Taka frakcja udawanych obrońców polskiej wsi nie jest dla nas zagrożeniem ani konkurencją
— tłumaczy Kołodziejczak.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Biedroń podbije wieś? Ardanowski dla wPolityce.pl: Rolnicy twardo stąpają po ziemi i obserwują relacje w przyrodzie
Widać dużą aktywność nowej struktury w social mediach. Nazwa „Agro Wiosna” też nie jest przypadkowa
— dodaje.
Przekonuje, że AGROUnia jest jedyną realną siłą i strukturą na polskiej wsi.
Nawet jeżeli słyszymy szumne zapowiedzi, że „Agro Wiosna” ma powstać w każdym powiecie reagujemy na to ze spokojem. Przyglądamy się. Dodaje nam to tylko wiatru w żagle do dalszego działania
— ocenia i podkreśla, że „Agro Wiosna” chce zebrać żniwa z ich działalności na wsi.
Być może obyczajowość na wsi trochę się zmieniła, ale nie idzie w stronę postulowaną przez partię Wiosna. Polska wieś jest ostoją polskiej tradycji katolickiej, która ciągle czuje ogromny związek z wiarą. Wieś jest również ostoją normalności
— twierdzi lider AGROUnii.
Jutro AGROUnia spotyka się na Mszy św. o godz. 12 w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Będzie Solidarność, hutnicy, górnicy, różne grupy zawodowe, pracownicy i pracodawcy. Pojawiając się u św. Józefa pokazujemy co jest dla nas ważne
— wskazuje.
Michał Kołodziejczak mówi, że nagłe zainteresowanie Roberta Biedronia problemami polskiej wsi rodzi liczne pytania.
Co Robert Biedroń zrobił dla wsi będąc posłem Ruchu Palikota? Czy pamięta co wtedy mówił? Czy przeszedł taką metamorfozę? Czy elity polityczne, które Biedroń też przecież reprezentuje, tak nisko upadły, że nie chcą tego pamiętać czy udają, że nie pamiętają?
— przypomina lider AGROUnii i dodaje:
Ale my to doskonale pamiętamy i będziemy o tym przypominać.
Powstanie „Agro Wiosny” zdaniem Kołodziejczaka pokazuje też, że rolnicy nie mają na kogo głosować.
To jest ogromny problem, który sprawia, że zastanawiamy się co mamy zrobić. Zostaliśmy w wielu kwestiach oszukani, być może doszło do tego nieświadomie. Powinniśmy uczestniczyć w tworzeniu prawa, które nas dotyczy. Ciągle szukamy odpowiedniej formuły działania. Może i obecna władza chce rozmawiać, tylko jeszcze musi chcieć to robić i robić to wszystko bezkompromisowo. A my jesteśmy znani z bezkompromisowości
— przekonuje.
Boję się, że piarowcy u Biedronia i w PiS będą robili wszystko, żeby zyskać głosy polskiej wsi. A później mogą mówić, że czegoś nie da się zrobić, że Polska na tym straci. Główny elektorat partii Wiosna nie mieszka jednak na wsi, więc nie będą mieli problemu, żeby wieś poświęcić na ołtarzu swoich interesów
— podkreśla.
Not. TP
POLECAMY MATERIAŁY TELEWIZJI WPOLSCE.PL:
-
Polecamy najnowsze „Sieci”! A w nim specjalny dodatek na majówkę z pięknym prezentem: reprodukcją arcydzieła Jana Matejki „Konstytucja 3 maja”.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/444728-kolodziejczak-o-agro-wiosnie-wies-jest-ostoja-normalnosci