Życie jest ciekawe. Właśnie dowiedziałem się po weekendzie, że ocenzurowałem jakieś banany w Muzeum Narodowym w Warszawie
– napisał Piotr Gliński na Facebooku.
Minister kultury skomentował sprawę celebryckiej histerii wokół bananowego „dzieła sztuki”. Mimo że dyrektor Muzeum Narodowego zapewnił, że to nie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego odpowiadało za schowanie eksponatu, to winą obarczono właśnie Piotr Glińskiego.
To taka sama prawda, jak to, że cenzurowałem sztukę w Teatrze Polskim we Wrocławiu, powołałem na dyrektora tegoż teatru pana Cezarego Morawskiego, finansowałem „Klątwę” i „Kler”, albo wreszcie - że bezprawnie zwolniłem M. Merczyńskiego z NINy, co ostatnio z oślim uporem powtarza p. Cieślak w Rzepie… Taka sobie „postprawda” na temat ministra kultury. Albo „prawda etapu”. Towarzystwo oderwane od … kokosów (żeby nie powiedzieć: bananów) znienawidziło sobie ministra (słynne totalne metody opozycji „wobec złych ludzi”) i uważa, że można na jego temat kłamać do woli… Ostatnio jeszcze: „MKiDN wyrzuca galerie na bruk”… Notabene wyrzuca od dwóch lat i jakoś wyrzucić nie może, mimo że ma nakaz urynkowienia cen wynajmu (dyscyplina finansów publicznych) i że konieczność remontu nieremontowanej od powojnia kamienicy robi się coraz bardziej pilna. Nie żalę się. Dzielę się z Państwem jedynie swym doświadczeniem…
– czytamy.
Natomiast – nieco poważniej – co mają w głowach niektórzy tweeterowi specjaliści od bananów, Bóg raczy wiedzieć! I niech się nad nimi zmiłuje. Bo nam przychodzi to z trudem …
– podsumowuje Gliński.
mly/facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/444617-glinski-dowiedzialem-sie-ze-ocenzurowalem-banany